Nocne lęki, czyli dlaczego dziecko budzi się w nocy.

Noc. Nagle słyszysz przerażający krzyk z pokoju dziecka. Biegniesz jak najszybciej a w głowie pojawiają się najgorsze scenariusze. Twoje dziecko wrzeszczy wręcz z przerażenia, starasz się je dobudzić ale nie możesz. W akcie desperacji tulisz malucha i pytasz co się dzieję? Czy coś go boli? Może się czegoś boi? Gdy w jakiś sposób dziecko dobudzisz ono sprawia wrażenie zdezorientowanego całym zamieszaniem. Twój szkrab nawet nie pamięta dlaczego krzyczał i był przerażony. Ty zastanawiasz się co jest przyczyną? A odpowiedź, może być bardzo prosta. Nocne lęki – najbardziej burzliwie przebiegająca parasomnia, czyli zaburzenia snu. Najczęściej występują u dzieci i osób starszych.

 

 

Jesli czytasz ten post wiesz o czym piszę i doświadczyłaś tego z własnym dzieckiem. Mój syn nie miał wielu tego typu ataków ale kilka razy nam sie zdarzyło budzić z potwornym krzykiem. Zaniepokojona udałam się do lekarza rodzinnego sprawdzić, co może być przyczyną tych zaburzeń snu. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy i pragnę podzielić się tą wiedzą z Wami.

 

W zaburzeniach snu zarówno czas jak i pora snu są zazwyczaj prawidłowe. Nocne lęki polegają na nagłym wybudzeniu się ze snu głębokiego. Towarzyszy temu zazwyczaj przeraźliwy krzyk, płacz, pobudzenie i uczucie silnego lęku. Dziecko, które doświadcza lęków nocnych często siedzi w łóżku, nie reaguje na bodźce zewnętrzne, szczególnie na próby uspokojenia ze strony rodziców. Bardzo często przeżywany lęk powoduje silne pocenie się dziecka i przyspieszony oddech. Rzadko zdarza się ucieczka z łóżka lub próba walki ze spieszącym z pomocą rodzicem, jednak może mieć to miejsce. Trzeba być na to wyczulonym, ponieważ może dojść wtedy do zranienia śpiącego malucha lub próbującego interweniować domownika. Czasem może zdarzyć się też moczenie nocne. Ataki kończą się samoistnie. Dziecko, które doświadczyło ataku nocnego lęku jest zazwyczaj zdezorientowane i zagubione. Nie pamięta, co się wydarzyło, jak również nie jest w stanie sobie przypomnieć, że cierpiało z powodu lęku. Często maluch jest zaskoczony przejeciem i troską, które wywołały taką reakcję na rodzicach. 

Nocne lęki występują zazwyczj u około 3 % dzieci w wieku 3- 12 lat. U dorosłych tylko 1 % może borykac się z tym problemem. 

Jak zdiagnozować?

Gdy obserwujesz tego typu zachowania u swojego dziecka koniecznie skonsultuj się z lekarzem. Dlaczego? Lekarz jest w stanie odróżnić napady nocnych lęków od napadów padaczkowych, wymagających leczenia farmakologicznego. Jak wyglądają napady takich nocnych lęków:

  • Występują zazwyczaj w pierwszej połowie nocy w fazie głębokiego snu, około 90 minut po zaśnięciu
  • Ruchy ciała podczas napadu lęku są złożone, różnorodne
  • Dziecko doświadcza zazwyczj tylko jednego ataku lęku podczas snu,  gdy napady padaczki mogą powtarzać się wielokrotnie.
  • Zaburzenia snu, czyli nocne lęki trwają dużo dłużej niż atak padaczki. Czasem jest to kilka lub kilkanaście minut

 

 

Jak pomóc?

Dziecko, które doświadcza nocnych lęków powinno mieć wydłużony czas na sen. Dobrze jest gdy maluch będzie miał czas na 20-30 minutową drzemkę w ciągu dnia. Wydłużenie czasu snu jak i drzemka w ciągu dnia powodują, że sen w nocy staje się mniej głęboki a ryzyko wystąpienia zaburzenia znacznie maleje. Warto podawać dziecku melisę do picia wieczorem, ma ona właściwości uspokajające. Przed snem ograniczyć dziecku pobudzające go bodźce, którymi są często bajki w TV. Warto poczytać z maluchem książeczkę, poprzytulać go przed snem. Zdecydowanie postwić na relaksację malucha. Przewietrzyć pokój, ponieważ w takim pomieszczeniu łatwiej o zdrowy sen. 

Zdrowy sen jest ważny dla prawidłowego rozwoju dziecka, dlatego warto zwrócić uwagę na pojawienie się niepokojących zaburzeń, które najczęściej są przejawem niedojrzałości mózgu. Unikajmy stresujących sytuacji, by dziecko nie doświadczało w nocy lęków. Zadbajmy o higieniczny tryb życia. Regularność i systematykę, które dzieciom pomagają w spokojnym śnie. Wyciszanie wieczorne niech będzie priorytetem. Czasem wystarczy wyłączyć bajkę by nocne lęki odeszły w niepamięć. 

Jeśli post spodobał Ci się udostępnij go dalej. Dziękuje też za wszystkie komentarze.

nianio.com.pl

Mama na pełnym etacie, która nade wszystko kocha swoje dzieci. Uwielbiam podróże w ciekawe miejsca. Ponieważ fotografia to moja pasja, nieodłącznym gadżetem, który przy sobie noszę jest aparat.

23 komentarze
  1. U nas trwa to teraz. Córka 4.5 roku idzie spać po czym budzi się po około 2h z wrzaskiem. Nie reaguje na nic, rzuca się wymachujac rękami i gada bzdury. Taka akcja trwa 15-30 min.
    Lekarz powiedział w zeszłym roku, że to minie, bo córka wszystko przezywa emocjonalnie (np. operacja, pójście do przedszkola czy zgubienie spinki).
    W ciągu roku zdążyło nam się kilkanaście takich ataków.
    Sąsiedzi uważają, że córka tak krzyczy, bo jest bita.
    Nie życzę nikomu tego co przeżywam z córką, bo widząc jak ona krzyczy, a ja jestem bezsilna ściska serce. Wielokrotnie siedziałam i płakałam nie wiedząc dlaczego się tak dzieje.
    Mam nadzieję, że to wszystko minie, żeby znów mogła spokojnie spać.

  2. Moja córka również budziła się z przerażającym krzykiem czy płaczem. Długo szukałam informacji na ten temat, lekarz z początku nie bardzo pomógł. Szkoda, że wtedy nie natrafiłam na taki artykuł jak Twój. Z pewnością przyda się wielu matkom.

  3. Znam z autopsji. Najstarszy przechodził, teraz Antek czasem Anielka. Dobry artykuł, uspokoi zapewne wielu rodziców…to starszne bywa, to rzucanie się dziecka, problem z dobudzeniem.

  4. U nas nocne lęki trwały do 2 lat – później nagle przestały. Stosowaliśmy się do zasad lekarza, a nawet psychologa i nagle po prostu przestało…

    1. Obserwuj ale pamiętaj czym innym jest koszmar senny a czym innym nocne lęki. To zaburzenie snu gdzie są krzyki i trwa to czasem kilka lub kilkanascie minut, dodaj do tego konwulsje i najważniejsze dziecko nie jest świadome tego co sie wokół dzieje. Jeśli bedzie sie to powtarzać i zaobserujesz jakikolwiek objaw zacznij od wyciszenia dziecka, drzemki w ciągu dnia jak najmniej bodźców rozpraszających. Szczerze życze by to nie były nocne lęki

  5. Znam to aż za dobrze…..nie pamiętam kiedy się zaczęło. Bywało , że córka miała te napady dzień w dzień równiusieńko godzine po zaśnięciu. Było to do tego stopnia dokładne, że gdy zbliżała się godzina, szliśmy do jej pokoju i czekaliśmy…..bo gdy w porę zdążymy zareagować, napad nie rozwinie się za bardzo! Czy Twoje dziecko ma nic nie widzący wtedy wzrok? Czy lunatykuje w tym czasie albo mówi do siebie w jakimś dziwnym języku?? Jeśli na każde pytanie mówisz “nie”, to życzę , by nigdy do tego nie doszło, bo ja się wtedy czuję jak na filmach o egzorcyzmach 🙁 To jest po prostu przerażające! Napawało mnie to za każdym razem ogromnym strachem i smutkiem. Córka ma teraz 6lat i nadal czasem się to jeszcze zdarza, ale mniej i łagodniej to przechodzi. NIKOMU tego nie życzę 🙁 Najgorsze, że mi wszyscy łącznie z pediatrą wmawiali, że dziecku śni sie po prostu koszmar, a to nie tak wygląda, to sie MOCNO różni! http://zwyklejmatkiwzlotyiupadki.blogspot.com/2015/02/leki-nocne-to-nie-koszmary.html

    OBY u Was minęło wszystko 🙂 trzymajcie sie 🙂

    1. Na szczęście u nas nie przechodzi aż tak tych zaburzeń ale niestety potrafi lunatykować a to nie pomaga przy nocnych lękach. Mam nadzieję, że z wiekiem przejdzie to u Was i u nas

      1. Życzę nam tego mocno!!! te oczy….naprawdę czuje się wtedy jak na horrorze, w którym ksiądz chce “wydostać” zło z człowieka……a ten język….masakra jakaś! jednak jak pisałam, jest troche lepiej, ale nie będę chwalić , bo już raz przechwaliłam i wszystko wróciło 🙁

  6. A jak maluszek ma 9 miesięcy i tak się budzi w nocy? to też ‘normalne’? zdarzyło się ze 2-3 razy, tv nie ogląda w ogóle i jak płacze to nadal śpi i ma bezwładne ciałko….

  7. Na szczęście nam się nigdy coś takiego nie przydarzyło z synem i mam nadzieję, że się nie przydarzy. Za to ja miałam kiedyś taki epizod, już dobrych parę lat temu, gdy budziłam się nocami z irracjonalnym strachem. Okazało się, że winne były problemy z sercem. Zresztą u dorosłych to podobno częsty objaw – taki strach – gdy właśnie coś jest nie tak z sercem.

Dodaj komentarz

Twój email nie będzie widoczny.

Starszy wpis: Miłość nie jest łatwa!
Nowszy wpis: Komplementy, które każdy mężczyzna chciałby usłyszeć od kobiety
Archiwa
KONTAKT