Pod koniec sierpnia pojechaliśmy z Frankiem na spotkanie blogowe Active Blog. Miejscem spotkania była mała wioska położona w Górach Złotych, niedaleko granicy Czech, a nazywa się Nowy Gierałtów. Tym razem nie było nam dane pojechać całą rodzinką na spotkanie, ale nie ma tego złego, towarzyszami naszej podróży była rodzinka Zwykłej Matki, dzięki nim dojechaliśmy na miejsce. Jednak droga okazała się niezwykle długa ale humory nam dopisywały więc pokonaliśmy korki, serpentyny i nawigację, która próbowała wywieść nas w las…
Piątek
Po dłuuugiej podróży dotarliśmy na miejsce spotkania i wiecie co? Widok nas zachwycił. Olbrzymi teren z boiskiem do gry w piłkę i siatkówkę, stok narciarski oraz miejsce na ognisko. Olbrzymi pensjonat Pokoje w Górach u Wanata robi wrażenie. Szybko się przywitaliśmy z Pauliną i jej rodzinką, która czekała na nas i poszliśmy do pokoju zostawić rzeczy. Dzieciaki pobiegły poszaleć na dworze a my dorośli zajęliśmy się integracją przy płonącym ognisku. Wierzcie lub nie ale ognisko ma swój urok, potrafi scalać ludzi, ma swoją magię. Pieczone kiełbaski i inne frykasy smakowały jak nigdy, nawet mój mały niejadek chętnie sięgał po kolejną porcję. Siedzieliśmy tak do późnego wieczora, śmiejąc się i gadając o wszystkim. Nikt nie sięgał po telefon, bo nie było po co, brak zasięgu sprawił, że zapomnieliśmy o istnieniu komórek. Totalny reset od internetu!!!! Czasem się przydaje takie odcięcie od wirtualnego świata, bo docenia się momenty bycia z fajnymi ludźmi. I to właśnie był ten moment, kiedy bawiliśmy się tak dobrze, że nikt nie miał ochoty iść spać, nawet dzieci ociągały się z pójściem do łóżek.
Sobota
Sobotni poranek powitał nas cudowną pogodą i pysznym śniadaniem. Dzieciaki najedzone, wyspane pobiegły grać w piłkę. My oczekiwaliśmy na resztę uczestników spotkania. Organizatorki Active Blog Paulina z YakieFayne i Ania Żyłeczki dwoiły się i troiły, by wszystkich powitać i dopiąć piknik na ostatni guzik. Na zielonej trawce, zaroiło się od kocyków piknikowych i uczestników spotkania. Tak, nasze organizatorki postawiły na integrację i rodzinny czas, taka idea przyświeca Active Blog. I wiecie co, to fantastyczny pomysł, wszystkie miałyśmy czas dla rodzin i siebie. Siedząc na kocykach podjadając przekąski wszyscy się śmiali, dowcipkowali, czyli pełen luz i integracja. Dziewczyny wręczyły każdej z nas cudowne upominki od sponsorów, było tego sporo. Dodatkowo wspomogłyśmy licytując ofiarowane przedmioty przez sponsorów Sandrę, cudowną młodą dziewczynę, która zbiera pieniądze na elektroniczne kolano, dla nas to nieduży wkład w poprawę jej życia. Jeśli macie ochotę to też możecie jej pomóc, do czego zachęcam.
Jagodowy festyn
Po pysznym obiedzie jaki nam zaserwował właściciel pensjonatu, poszliśmy z Frankiem pozwiedzać najbliższe sąsiedztwo. Widoki jakie mogliśmy podziwiać dech zapierały. Niewielki wodospad, był malowniczy a Franek i ja nie mogliśmy odmówić sobie pomoczenia nóg w górskim potoku. Lasy i łąki to idealne miejsce na wyciszenie się i wędrówki. Na terenie pensjonatu jest cudowny stok narciarski, zimy nie było, ale z takiej góry można się fajnie turlać i biegać, co chętnie uczyniliśmy. Po południe spędziliśmy pod znakiem jagód. Na terenie Nowego Gierałtowa odbywał się Jagodowy Festyn. Jak się domyślacie nie mogło na nim zabraknąć uczestników Active Blog. Na festynie była muzyka, jagody w każdej postaci, z bitą śmietaną, jogurtem, w cieście, czy z lodami. Smakowały bajecznie. Mogliśmy skosztować miodów wszelakich, ba o niektórych nawet nie miałam pojęcia, że takie istnieją. Pracownicy Nadleśnictwa także zainteresowali nasze dzieci. Konkursy, gry i zabawy jakie wymyślali były pouczające i ciekawe. Franek, który uwielbia konie nie mógł przegapić jazdy konnej. Dumnie siedział na koniu a nie kucyku jak dotychczas. Szybko mijał nam czas na zabawach i przy akompaniamencie uroczej orkiestry.
Ognisko
Po kolacji i chwili odpoczynku odbyło się ognisko. Wszyscy wspólnie piekliśmy kiełbaski a panowie dbali by nie zabrakło nam drewna. Hitem wieczory okazały się pieczone ziemniaki z ogniska. Ach… ten smak i zapach zostanie ze mną na długo. Active Blog zawsze będzie mi się kojarzyć z ogniskiem i pieczonymi ziemniakami. Przy trzaskającym ogniu i cieple jakie biło od ogniska wszyscy się dobrze bawiliśmy gadając i gadając….. i gadając. Nawet nikt nie spostrzegł jak dzieci śpiące przypomniały nam, że za moment wybije godzina duchów i chyba jednak lepiej położyć młodsze towarzystwo spać. Gdy dzieci smacznie już spały dorośli integrowali się w najlepsze do późnych godzin nocnych. Śmiechu było co nie miara a skry tańczyły w górze swój radosny taniec.
Niedziela
Niedzielne śniadanie i pyszna poranna kawa szybko postawiły mnie na nogi. To był dzień wyjazdu a jakoś nikt nie miał ochoty opuszczać gościnnych progów pensjonatu i uczestników spotkania Active Blog. Co tu dużo kryć, zżyliśmy się ze sobą. Jednak plan był taki, że zwiedzimy najbliższą okolicę. Razem z rodzinką Zwykłej Matki udaliśmy się do jaskini. Spacer po lesie napawał optymizmem oraz dużą ilością zdjęć. Jednak na miejscu okazało się, że jaskinie nie są oświetlone a ja nie wiem dlaczego przed wyruszeniem w drogę zmieniłam buty górskie na sandałki. Tak, brawa dla mnie za głupotę!!! Cóż, ryzykować skręcenia nogi nie chciałam i zrezygnowaliśmy ze zwiedzania jaskiń. Innym razem na pewno nie popełnię już takiego błędu. Jednak spacer po lesie wynagrodził nam tę małą niedogodność. Droga powrotna okazała się szybsza. Nie wiem czy to łut szczęścia czy to tak zawsze jest, że powroty do domu są szybsze? Jedno wiem na pewno Active Blog na długo będzie w mojej pamięci. To spotkanie kojarzy mi się z relaksem, śmiechem, wspólnym czasem jaki spędziliśmy, ogniskiem i pieczonymi ziemniakami. Mam nadzieję, że organizatorki będą robić Active Blog cyklicznie, bo to fajna inicjatywa, różniąca się od innych spotkań blogerskich.
Dziękuję za zaproszenie na Active Blog organizatorkom, naszemu gospodarzowi panu Wanatowi oraz wszystkim sponsorom spotkania, ze cudowne upominki.
Pokoje w górach u Wanata Zakamarki mamagama Popcrop Nikwax Prosper Sklep Sofijka Mamo Pracuj Renata WronaKristina Jewellery Lula Stella Inki Pinki Missha Laboratorium Papieru CETiK Stronie Śląskie MyMamy.pl Aneta ZamojskaCentrum Edukacji Dziecięcej Wooden Story Ten dom Felicea Jedność dla dzieci Equilibra Bis Paste Love Arte Point See SeeTao Tao Twin Caps Excellence Turpis i Wisienkowo Patatoy Apis Ziaja Coricamo BioIndygo Bielenda Vi Vio Bonduelle Meglio
Bardzo miło było Cię poznać. Kiedy znalazłaś czas na te spacery? 🙂
Mi rownież miło sie z Tobą gadało a czas zawsze znajduje bo uwielbiam robić zdjęcia
Czytałam już kilka relacji z tego spotkania, ale u Was zobaczyłam jakie okoliczności przyrody mieliście wokół. Cudownie.
Piękno terenó zachwycało i dlatego gra pierwsze skrzypce w tej relacji
jaka super sprawa:D kocham takie wypady:)
My też 😉
uwielbiam górskie widoki i takie wypady 😀
Widać, że była świetna zabawa! Zazdroszczę 😉
🙂
Jejku jak SUPER! Zazdroszczę, choć ja z tą moją szaloną dwójką chyba bym nie dała rady 😉 Fajnie, że pogoda też dopisała.
Było wspaniale a z dwójką dałabyś radę spokojnie bo dzieciaki bawiły się wspólnie
Ale super! Zazdroszczę 🙂
Był to cudowny weekend
Super spotkanie 🙂 Las i ognisko kojarzy mi się z minionymi wakacjami. Na wyjazdach często jedliśmy kiełbaski pieczone w ogniu. Dla dzieciaków radocha była 😉
Ognisko ma ten klimat i dzieciaki długo je ws wspomnieniapomninac bedą podobnie jak my. Takie wieczory mają magię a dzieci kiedyś Wam podziekują za cudowne
To spotkanie było zdecydowanie inne niż wszystkie 🙂 Podróż choć ciężka, była pełna śmiechu i to najważniejsze 🙂 Ja tam byłam zadowolona ze spaceru po lesie, mimo, że jaskini nie zaliczyliśmy :)))))
Podróż była super choć z przygodami a spacer po lesie też miło wspominam, jaskini nie żałuje bo z moimi butami to więcej niż pewne, że skręciłabym nogę
Ale super! I fajnie powspominać takie cieplejsze czasy! Dla nas to już zamierzchła przeszłość 😉
To był cudowny weekend i długo zostanie w naszej pamięci