“Mój przyjaciel smok” to film, który przypomina mi stare, klasyczne już produkcje Disneya, które z zapartym tchem oglądałam jako dziecko na ekranie telewizora. Za moich czasów dzieciństwa niezwykle rzadko można było oglądać filmy tej wytwórni. Z okazji świąt lub w niedziele, można było obejrzeć półgodzinną animację a po niej film. Zazwyczaj był pełen akcji, magii i przygód dzieciaków. To był inny, zaczarowany i kolorowy świat. Teraz przypominam sobie jak z zapartym tchem oglądałam te lekko staroświeckie filmy, to nasuwa mi się jedno stwierdzenie, tęsknimy za kinem baśniowym, bez wybuchów i szybkości. “Mój przyjaciel smok” zdecydowanie oparł się trendom współczesnego kina i tym zyskał uznanie i sympatię widzów.
Akcja filmu rozgrywa się w latach osiemdziesiątych XX wieku. To były czasy gdzie nikt nie biegał jak szalony za Pokemonami, nie grał na tabletach, ba nie było dostępu do internetu, innymi słowy dzieci były dziećmi. Pierwsze sceny filmu, jak to często się zdarza w produkcjach Disneya, wywołają łzy. Widzimy samochód a w nim dziecko i jego rodziców, niestety mają wypadek. Maluch wydostaje się z auta, zabiera ulubiona książeczkę i idzie do lasu… Wierzcie mi scena chwyta za serce. Tu reżyser ukazał nam piękny, potężny las, który kryje mroczną tajemnicę… Smok, bo o nim mówię, spotyka pięcioletniego Pete, który zaprzyjaźnia się z nim. Tak, wiem przypomina nam ta opowieść słynną Księgę dżungli, ale jest opowiedziana bardzo fajnie, dlatego się nie czepiam. Pete i Elliot, tak nazwał smoka maluch, żyją sobie w lesie w pełnej harmonii. Jednak pewnego dnia…
Pete spotyka ludzi, jak zwykle ciekawość bierze górę. Wiadomo co dzieje się dalej, samotny chłopiec to zagadka więc pani strażnik chce dowiedzieć się kim jest oraz skąd wziął się w lesie. To prowadzi do tragedii, bo Elliot chce uratować swego kompana i ujawnia się ludziom. Jak się domyślacie nie było to mądre posunięcie. Historia od tego momentu toczy się niczym film akcji, będą pościgi i ucieczka. Łzy rozstania i radości. A cała opowieść urzeka nas świetną grą aktorską i pięknymi kadrami przyrody. To niezwykle ciepły i magiczny film, który nie jest naładowany komputerowymi efektami specjalnymi. Nawet smok jest taki lekko archaiczny, ciepły futrzak, który jak trzeba ryknie i zionie ogniem, ale nie straszy swoim wyglądem. Bohaterowie filmu są wyraźnie zaznaczenie na dwa obozy: tych co lubią przyrodę i wartości rodzinne oraz ci źli, co w głowie mają jedną myśl: jak zdobyć więcej kasy?
Czy film, który jest oparty w innych realiach, tych sprzed doby internetu będzie zrozumiały dla współczesnych widzów? Myślę, że tak, ba stwierdzę nawet, że ich przyciągnie. Zobaczą jak żyli ich rodzice, bez telefonów komórkowych czy tabletów. Dzieci są takie same w każdej epoce, pragną magii i przygody.
“Mój przyjaciel smok” daje im to wszystko, ale w pięknej formie, bez blichtru i szybkich obrazów przeładowanych efektami i przemocą. Dzieciaki odkryją, że filmy mogą być subtelne. Dodajmy do tego grę aktorską, nazwisko Redford mówi samo za siebie, ale też młodzi aktorzy wykazali się talentem. Film ma jeszcze jeden atut – smoka Elliota, który jest niezwykle sympatyczny. “Mój przyjaciel smok” zyskuje też dużo ze względu na brak prostackiego humoru, który często występuje obecnie w filmach dla dzieci. To film, który jest klasyczną baśnią dla widzów z morałem oraz emocjami jakie wywołuje. Cudowne kadry jakie możemy podziwiać też dodają smaku tej produkcji. Zresztą sami zobaczcie:
Czy warto iść do kina na “Mój przyjaciel smok”? Jasne, że tak!!! To fantastyczna opowieść, która nigdy się nie nudzi, czego dowodem są bajki Disneya typu Księga dżungli, Tarzan i inne. Magia ekranu nadal działa. Jak chcesz pokazać dziecku fajną opowieść, dobre aktorstwo i piękne zdjęcia przyrody, to nie wahaj się ani minuty. Kup bilety i zasuwaj do kina. Podpowiem tylko, że warto skorzystać z promocji Rodzina do kina w sieci kin Multikino. Rodzic płaci tyle samo co dziecko.
nie dla mnie ten film, ale myślę że wielu osobom sie spodoba
Pewnie i mi spodobałby się film.
Myślę że byłabyś zachwycona
Sama bym obejrzała ?
Z chęcią go obejrzę, takie produkcje uwielbiam, będzie rodzinne oglądanie. 🙂
Spodoba sie Wam na sto procent
Świetnie opisana recenzja bardzo zachęcająca do pójścia do kin i obejrzenia film. 🙂
Pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa a film jest wart obejrzenia
Moi chyba jeszcze trochę za mali na taki film, ale ja sama z przyjemnością bym go obejrzała 😉
Ja jestem nim zachwycona to pieknie zrobiony film z dobrą grą aktorską, szczególnie młodych odtwórców ról
Oooo, fajnie, że napisałaś na temat tego filmu, bo mój syn chciał obejrzeć i właśnie się zastanawiałam, czy warto 🙂
Warto z wielu powodów ale główny to świetna historia bez wielkich wybuchów i prostackiego humoru jaki często teraz można zaobserwować w filmach dla dzieci. To kino jakie my pamiętamy
Film jak widzę fajny, napisz mi proszę czy bilety w cenie jak dla dziecka są dla dwojga rodziców?
Film jest świetny co do biletów to bilety rodzinne możecie nabyć dla dwojga rodziców oraz dowolną liczba dzieci. Bilety dziecięce przysługują dzieciom, które nie ukończyły 12 roku życia. Kupić można też takie bilety przez internet, ja tak robię 😉
Lubimy filmy Disneya właśne za to, że nie mają przemocy
Ja też lubię filmy ich produkcji za jasny przekaz, brak przemocy i piekne zdjęcia
Film super mój syn był zachwycony Elliotem ale płakał jak zobaczył, że Pete nie ma rodziców.
Smok jest uroczy a scena wypadku i śmierci rodziców jest faktycznie poruszająca
Pięknie opowiedziana historia chętnie zobaczymy ten film
Polecam wzruszycie się do łez i obejrzycie kawałek dobrego kina