Nie ograniczam swojego dziecka w poznawaniu świata.

Dla dziecka największym autorytetem jest rodzic.

To wie każdy kto ma potomstwo.

To my jesteśmy wzorcem dla tego młodego człowieka.

To nas obserwuje, każdego dnia, by później naśladować w dorosłym życiu.

To my wytyczamy drogę do jego przyszłości.

To nasze wybory kształtują tę małą istotę.

Zapewne nie raz zastanawiasz się czy nie ograniczasz swojego dziecka swoim wyborem.

Ja z pełną uczciwością mogę stwierdzić, że staram się. Pokazuję ale nie nakazuję, którą drogą ma iść!

Chcę by każde z moich dzieci samo wybrało jak chce żyć.

Mówię, że staram się  nie narzucać swojego zdania, ponieważ chcę by moje dzieci uczyły się  na własnych błędach.

Nie chcę ich ograniczać w działaniach, mogę im jedynie wskazać kierunek.

Zdaję sobie sprawę, że  mój styl życia w pewnej mierze już wywarł wpływ na moje pociechy.
Tego nie da się uniknąć.

Warunki środowiskowe, w moim przypadku częste zmiany zamieszkania mają wpływ na wychowanie.

To pozostaje faktem i tego nie jestem w stanie zmienić, raczej widzę w tym pozytywy.

Jako rodzic chcę stymulować prawidłowy rozwój mojego dziecka.

Jak?

Pomaga mi w tym moja postawa, nie zakładam najgorszego, raczej jestem umiarkowanym optymistą.

Sposób traktowania, dziecko to człowiek tylko niższy.

Zapewniam bezpieczeństwo, czyli ograniczam do minimum możliwość kontuzji ale nie chowam dziecka pod kloszem.

Okazję miłość i czułość każdego dnia.

Nie ograniczam działań poznawczych, każdy najlepiej uczy się sprawdzając wiedzę w praktyce, mimo że  wiemy co może się zdarzyć.

Dziecko, również moje poznaje swoje słabości ale dalej dąży do wytyczonego sobie celu.
Poznaje świat, który go otacza.

Codziennie obserwuję ten pęd do wiedzy.

Cieszy mnie gdy na zwykłym spacerze, wycieczce mój syn odkrywa w sobie kolejne pokłady odwagi. Przezwycięża lęk, przełamuje bariery swoich możliwości. Poznaje zasady otaczającego go świata.

Uczy się  miłości i szacunku do ludzi, zwierząt i przyrody.

Staje się samodzielny.

Zwykły spacer, wycieczka do zoo, muzeum lub jakikolwiek inne miejsce zawsze ma element nauki.
Nie tylko dla trzylatka ale też i dla mnie.

Odkrywam na nowo świat. Cieszę się kolorami jesiennych liści. Widzę moje otoczenie nowymi oczami.

Oczami dziecka.

image

image

image

image

image

Wiem jedno czas, który spędzam z dzieckiem to wzniesienie się ponad samego siebie.

image

image

image

nianio.com.pl

Mama na pełnym etacie, która nade wszystko kocha swoje dzieci. Uwielbiam podróże w ciekawe miejsca. Ponieważ fotografia to moja pasja, nieodłącznym gadżetem, który przy sobie noszę jest aparat.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój email nie będzie widoczny.

Starszy wpis: Afera na Blogowe Wow vol 2
Nowszy wpis: Blogowe Wow cześć II
Archiwa
KONTAKT