W miniony weekend miałam przyjemność uczestniczyć w przedpremierowym pokazie filmu “Siła naszych marzeń”, który trafi do kin już od 8 września. Chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z tego wyjątkowego seansu.
Film opowiada historię Zoe, która od urodzenia wychowywała się w stajni wyścigowej swoich rodziców. Jej marzeniem było stać się dżokejką, tak jak jej ojciec. Całe życie związane z końmi sprawiło, że Zoe potrafiła dostrzegać w nich coś więcej niż tylko zwierzęta. Kiedy w stajni rodzi się młody źrebak Burza, Zoe jako pierwsza dostrzega w nim potencjał na prawdziwego mistrza, na którego czekali jej rodzice.
Jednak ich wspólne marzenia zostają zniszczone w jedną burzliwą noc, gdy zrozpaczona klacz przypadkowo rani Zoe. To wydarzenie stawia wszystko pod znakiem zapytania, a dziewczyna nie potrafi pogodzić się z niesprawiedliwym losem. Jednak dzięki wytrwałości rodziców i niespodziewanej pomocy stajennego Seby, który ma niezwykły dar komunikowania się z końmi, Zoe postanawia pokonać przeciwności losu i odzyskać to, co wydawało się stracone.
“Siła naszych marzeń” to film o walce o marzenia, osiąganiu niemożliwego oraz o wyjątkowej więzi dziewczyny z koniem. To historia, która chwyta za serce i wzrusza. Świetnie zrealizowane sceny wyścigów konnych i piękna sceneria stajni dodają filmowi niepowtarzalnego uroku. Aktorska gra w filmie jest znakomita, a główna bohaterka, w którą wcieliła się, zachwyca swoim talentem i zaangażowaniem.
Ten film to prawdziwa gratka nie tylko dla miłośników koni, ale także dla każdego, kto kocha wzruszające historie o walce, determinacji i rodzinie. “Siła naszych marzeń” to film, który na długo pozostaje w pamięci i który gorąco polecam wszystkim kinomaniakom. Nie przegapcie tej kinowej perełki, która z pewnością dostarczy Wam wielu wzruszeń i pozytywnych emocji. Dodatkowo możecie wesprzeć schronisko dla oni Pegazus, ponieważ każdy sprzedany bilet na ten film to realne pieniądze na pomoc koniom.