List do rodziców maturzystów

Drogi Rodzicu Maturzysty, 

Zakwitły kasztany, a to oznaka, że Twoje dziecko zdaje maturę. Dobrze wiem, że tak jak ja, jesteś bardzo przejęty i zestresowany. Masz wrażenie, jakbyś po raz drugi zdawał egzamin dojrzałości, z tą różnicą, że jesteś bogatszy o wiedzę i doświadczenie jakie daje życie. Czujesz, że posiadłeś już wiedzę i jesteś ekspertem prawie w każdej dziedzinie, a matura wydaje się być zwykły testem jakich zaliczyłeś już setki.

Nie potrafisz czasem zrozumieć, dlaczego Twoje dziecko robi wszystko zupełnie inaczej….

Ty masz gotowy plan, odpowiedzi wydają się być banalne, według Ciebie wystarczy tylko systematyka i dążenie do celu jakim jest dobry wynik na maturze. Masz wszystko poukładane logistycznie, korepetycje opłacone, by Twoja latorośl tylko nie poniosła porażki. Wiem, że najlepiej było by gdyby ten maturzysta podążał wytyczoną ścieżką jaką Ty mu przeznaczyłeś, ale…. 

Zrozum, każdy z nas ma swoje plany i życie. Świat w jakim żyje Twoje dziecko różni się diametralnie od tego jaki Ty znasz, pamiętasz i żyjesz. Uwierz mi, młodzi ludzie też żyją w pędzie, bombardowani są każdego dnia informacjami, które w codziennym życiu nie zawsze się przydają. Szkoła często nie nadąża za pędzącym światem, jest niczym muzeum, gdzie nadal króluje książka, a nauczyciel niczym jego kustosz przewraca tylko strony i spogląda znad okularów oceniając wiedzę młodego człowieka. Dodaj do tego obrazu, notoryczne zmiany jakie fundują naszym dzieciom politycy pragnący zmienić system edukacyjny. Niestety, często eksperymentują na żywym organizmie, naszych dzieciach, które czują coraz większą presję. 

Matura, którą Ty i ja zdawaliśmy, była inna. Matura jaką pamiętasz była konkretna, stała i niezmienna. Jasne, że pytania co roku były inne i ortografia była zmorą każdego z nas, ale wiedzieliśmy od początku nauki jak będzie wyglądała… nie tak jak obecnie. 

Aktualna matura to egzamin, który stresuje wszystkich: uczniów, nauczycieli i Ciebie. Jest to egzamin nieprzewidywalny, składający się z kilku etapów, podstawy i rozszerzenia. Maturzysta ma niełatwe zadanie, ponieważ z kilku odpowiedzi musi wybrać te, które są w kluczu egzaminacyjnym, dodaj do tego rozprawkę i okazuje się, że wiesz już, że nic nie wiesz. 

Ty dobrze wiedziałeś czego musisz się nauczyć, by zdać egzamin dojrzałości, jeśli zrobiłeś zadania ze zbiorów Leitnera,  matematyka musiała być zdana i kropka. Na polskim zawsze można było trafić na temat, który był od lat niezmienny, jak “Lalka”, “Chłopi” czy “Mistrz i Małgorzata”. Jedynym problemem były błędy ortograficzne. 

 

A w tej chwili maturzysta ma mglisty zarys tego co wiedzieć musi, by zdać maturę. Zadania na maturze loteria, uczniowie mają w szkołach programy nauczania, ale różne podręczniki… Tak naprawdę nigdy nie wiedzą jaki jest ten najlepszy, z którego czerpać wiedzę. Kiedyś zadania na maturze cechowała pewna trwałość… Obecnie zmiany zachodzą każdego roku. Nikt nie nadąża za tą “rewolucją edukacyjną”! Nikt nie patrzy na ucznia czy da radę, program ma ramy i tego się tylko trzymają nauczyciele. 

I najważniejsze, kiedyś matura była zakończeniem pewnego etapu, dawała przepustkę na egzamin na studia. Każdy z nas mając świadectwo maturalne musiał zdać kolejny egzamin na uczelnię, wszyscy znów mieli równe szanse. 

Dziś, by studiować trzeba zebrać odpowiednią ilość punktów z matury, nie ma różnicy w którym roku zdawało się ten egzamin dojrzałości, a jak się domyślasz przy tych wszystkich zmianach ciężko jest określić kto więcej musiał się uczyć. 

Dlatego Rodzicu Maturzysty, pamiętaj o jednym:

Zawsze wspieraj swoje dziecko, a nie rozliczaj!

Nie porównuj do innych ! 

Bądź sojusznikiem w walce o najlepsze noty!

Nie przelewaj na dziecko swoich ambicji, Ty miałeś swoją szansę! 

Rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj…

Stwórzcie razem plan B, to pozwoli Wam przejść przez ten egzamin spokojniej. Pamiętaj matura to tylko egzamin. 

nianio.com.pl

Mama na pełnym etacie, która nade wszystko kocha swoje dzieci. Uwielbiam podróże w ciekawe miejsca. Ponieważ fotografia to moja pasja, nieodłącznym gadżetem, który przy sobie noszę jest aparat.

29 komentarzy
  1. Na swoją maturę szłam będąc w piątym miesiącu ciąży. Jeszcze wtedy nikt o tym nie wiedział. Oprócz mnie. Pamiętam ten stres i przejęcie, że zemdleję na sali. O dziwo, zdałam ją świetnie!

  2. matura.. ja jako dziecko nauczyciela, zawsze miałem wysoko stawianą poprzeczkę.. tak do liceum. Wtedy zaczęła się zabawa. Przez 3 lata nigdy nie dostałem nawet 2 z próbnych wypracowań z polskiego. zawsze coś. Błedy, niezgodnie z kluczem czy coś. Lektur nie czytałem. Nie interesowały mnie. Na maturze dostałem fragment Pana Tadeusza, którego też nie czytałem.. i dostałem z matury 85 %. Przepisałem praktycznie słowo w słowo, dodając swoje komentarze. Jednym słowem lanie wody na całego. Według mnie obecna matura jest prostsza niż dawniej. Kiedyś nie znając lektury mogło być różnie. Obecnie dostając fragment z czasopisma japońskiego można zdać. To jest bardziej test na myślenie, a nie na wiedzę.. do innych przedmiotów ie przygotowywałem się specjalnie. przecież uczyłem się przez kilka dobrych lat, to miałem cały materiał powtarzać? Nie chciałem robić sieczki z mózgu. Wyszło lepiej niż zakładałem..:) trzeba podchodzić do tego na spokojnie. Męczenie dziecka – no weź się ucz bo nie zdasz, działa odwrotnie i bardziej stresująco. Tylko spokój może nas uratować.. A całe te legendy o kluczu można między bajki wsadzić, bo nawet pisząc pracę nie na temat, ale zachowując estetykę pracy, ortografię, i inne wytyczne, to spokojnie się zdaje. Za pracę nie na temat odejmują tylko kilka punktów:P

  3. Szczerze mówiąc zastanawiam się, jak to będzie u mnie wyglądało – bo sama nie miałam w szkole żadnych problemów i przez maturę oraz wszelkie inne egzaminy przeszłam jak burza…Mam nadzieję, że jako mama maturzysty wykażę się taktem i zrozumieniem 🙂

  4. ach, matura. ach rodzice maturzystów. ja na szczescie mam ten egzamin juz za sobą. Moi rodzice byli bardzo wspierający. W wielu przypadkach schody zaczynają się dopiero w momencie wyboru studiów. Wtedy jest jazda bez trzymanki. Rodzice chcą dla ciebie jak najlepiej, doradzają, krzyczą, a potem lądujesz tam gdzie nie chcesz. Oby rodzice nie przeszkodzili Wam spełniać marzeń, nie dajcie się. Wy wiecie co dla Was najlepsze. Po porady pomaturalne i przed studiami zapraszam do mnie

    1. Niestety to prawda, rodzice chcą sterować przyszłością dzieci nie zważając na ich zainteresowania i pragnienia. Szkoda, że nie rozumieją iż nie mogą przelewać swoich ambicji lub marzeń na dziecko.

  5. Bardzo mądre i ważne słowa ♥️ Wiem coś o tym stresie bo uczę dzieciaki angielskiego do matury. To dla nich bardzo trudny czas i faktycznie rodzice często zamiast pomagać, stresują bardziej…

Dodaj komentarz

Twój email nie będzie widoczny.

Starszy wpis: Szybkie i zdrowe placuszki bananowe
Nowszy wpis: Mój 2-minutowy rytuał pielęgnacyjny ze szczoteczką Foreo Luna 2
Archiwa
KONTAKT