Wczorajszy dzień spędziłam z dziećmi na miłym leniuchowaniu i wycieczce.
To był czas tylko dla nas.
Po powrocie wieczorem gdy przeczytałam smutną wiadomość o śmierci znanej aktorki, która sama zawsze podkreślała, że najpierw jest matką a dopiero potem aktorem.
To właśnie ją wyróżniało i dlatego miała mój szacunek.
Ogarnął mnie smutek i melancholia.
To, że życie jest kruche już wielokrotnie mogłam się przekonać.
Niestety.
Wiem co znaczy strata bliskiej osoby.
Znam też strach przed utratą bliskich.
Znam też uczucie bezsilności i obawy co będzie gdy mnie Matki zabraknie.
Pozostaje mi tylko pochylić głowę i złożyć kondolencje rodzinie.
Uronić łzę.
Czas leczy rany ale ja wiem, że to nie jest cała prawda.
Czas pozwala przyzwyczaić się do bólu.
Pomyślcie drodzy moi o tym i zwolnijcie jadąc samochodem, idźcie do lekarza na okresowe badania.
To tak niewiele.
A czasem dużo.