Jak dbać o fotelik samochodowy dla dziecka?

Jak każdy rodzic dbasz o bezpieczeństwo swojego dziecka i nie żałowałaś pieniędzy na porządny fotelik samochodowy. A nie oszukujmy się, ceny fotelików to często spory wydatek, szczególnie gdy dziecko jest małe, ponieważ pierwszy fotel służy maluchowi około roku. Kolejny jaki kupujemy używany jest już znacznie dłużej, bo mniej więcej do czwartego roku życia. W tym czasie fotelik samochodowy, a właściwie jego tapicerka ulega ciągłym pobrudzeniom oraz ekspozycji słonecznej. Nie ma się czemu dziwić, to przecież normalne, każdy kto ma dzieci wie, że potrafią wszystko ubrudzić w krótkim czasie.

 

SONY DSC

 

 

Każdego dnia moje dziecko spędza w foteliku samochodowym średnio półtorej godziny, nie dziwię się, że podczas podróży z jednego miejsca na drugie w międzyczasie chce mu się pić lub jeść. O ile w dłuższej trasie np. autostradą zatrzymujemy się na postoju, by spokojnie coś zjeść i rozprostować nogi, to przemieszczając się w mieście tego komfortu już nie mamy. Dziecko więc siedząc zapięte w foteliku pije i zajada podane mu przekąski, co często kończy się dla tapicerki tragicznie. Plamy po soczku, ślady wytartych paluszków po ciastku lub kanapce, nie wspominając o zabrudzeniach po flamastrze, który był dołączony do książeczki, tak mój błąd drugi raz już go nie popełniłam. Dodajmy do tego słońce, które swoimi promieniami nagrzewa tapicerkę fotelika i maluch nie ma ochoty potem na tak nagrzaną powierzchnię usiąść, o płowieniu nie będę wspominać, bo to normalne. To wszystko sprawia, że fotelik mojego dziecka po niecałym miesiącu wygląda jakby miał co najmniej pięć lat i nigdy nie był czyszczony. Praktycznie raz w miesiącu, a jak mój syn wyleje soczek to częściej, piorę tapicerkę fotelika. Wiadomo takie częste pranie też jej nie służy, bo materiał zdecydowanie szybciej się zużywa, co prowadzi do przetarć. Nie wspomnę o uciążliwości ciągłego zdejmowania i nakładania tapicerki na fotelik. Szczerze miałam tego dosyć! Poszukałam innego rozwiązania.

SONY DSC

Moim wybawieniem okazał się pokrowiec na fotelik samochodowy. Niezwykle praktyczne rozwiązanie, które wielokrotnie oszczędziło mi wiele nerwów i pracy. Nie, wierzysz? Wyobraź sobie dziecko, które pije soczek, tak wiem, to normalne ale mój syn uwielbia sok z czarnej porzeczki lub jagodowy. Widzisz już oczami wyobraźni te piękne plamy? Ja widziałam je w rzeczywistości i uwierz mi nie jest to widok o jakim marzysz. Piękne, duże o intensywnym zabarwieniu PLAMY. O mały włos nie wyszłam z siebie ale… trzy wdechy i ze świstem wypuszczone powietrze, bo uzmysłowiłam sobie, że nic się nie stało. Mam przecież pokrowiec na fotelik!!! Praktycznie jednym ruchem zdjęłam poplamiony pokrowiec na fotelik i sprawa załatwiona. Po powrocie do domu wrzuciłam do pralki, po godzinie już się suszył na suszarce, by następnego dnia ponownie chronić tapicerkę. Chwała temu, kto wymyślił pokrowiec na fotelik samochodowy dla dziecka. Teraz już nie martwię się, że ciągłe pranie tapicerki będzie w efekcie osłabiać tkaninę fotelika. Pokrowiec na fotelik pełni rolę ochronną przed destrukcyjną naturą mojego dziecka. Jak zabrudzi to wypiorę i nie przejmuję się jak dawniej. Dodatkowo mam ten komfort psychiczny, że jak pokrowiec na fotelik się suszy to i tak mam możliwość użycia fotelika a nie jak wcześniej, tapicerka w praniu to nie można było nigdzie pojechać. Pokrowiec na fotelik zrobiony jest ze 100% bawełny typu frotte. Pierze się więc idealnie a wysycha bardzo szybko, nie należy suszyć go w suszarce bębnowej. Dodatkowa zaleta jaką ma pokrowiec na fotelik samochodowy to ochrona przed nagrzewaniem się fotelika. Ile razy miałam sytuację gdy mój syn chciał usiąść w foteliku a ten był tak nagrzany, że aż parzył. Bawełna to naturalna tkanina więc nie nagrzeje się jak tapicerka.

pokrowiec-do-fotelika

Pokrowiec na fotelik samochodowy u nas sprawdza się idealnie. Nareszcie nie muszę się martwić o czystość w samochodzie nie wspominając o kosztach wymiany nowego fotelika, gdyby tapicerka uległa zniszczeniu. Zdecydowanie tańszym rozwiązaniem jest zakup kolejnego pokrowca na fotelik samochodowy. To w zależności od modelu koszt od 68 zł do 98 zł, czyli cena zdecydowanie niższa niż nowy fotel. Dodajmy do tego fakt, że zdejmuje się i zakłada dużo szybciej niż tapicerka fotelika oraz skutecznie chroni przed brudnymi łapkami dziecka, mi więcej argumentów nie potrzeba. Nasz pokrowiec na fotelik samochodowy można kupić TU ,  szybka i fachowa obsługa sklepu zawsze doradzi jaki model wybrać. Marka Eko ma w swojej ofercie sporo ciekawych produktów dla dzieci więc warto zwrócić na nią uwagę.

SONY DSC

Kochani mam dla Was dobrą wiadomość. Jeden z takich pokrowców może stać się wybawieniem i dla Ciebie. Co należy zrobć? Niewiele, wystarczy wziąść udział w konkursie i wybrać pokrowiec, który chcielibyście wygrać. Wszystkie modele znajdziecie na stronie EKO  wybierzcie jeden i wpiszcie w komentarzu jaki model Was interesuje. A tu znajdziecie  zasady:

plakat pokrowiec na fotelik

   KONKURS

 

Zasady są proste:

– Proszę udostępnij publicznie plakat konkursowy na FB i zaproś do zabawy znajomych, niech też mają szansę zdobyć pokrowiec na fotelik samochodowy

Miło mi będzie jeśli polubisz  sponsora EKO sklep dladzieciaka.pl

Na stronie EKO wśród dostępnych modeli wyberz jeden i napisz w komentarzu jego model i kolor.

Regulamin:

– W konkursie wygrywa jedna osoba

– Konkurs trwa od 24.04 do 01.05.2016 do godziny 23:59

– Organizatorzy:Nianio born to be wild  i EKO

– Wyniki zostaną podane w dniu 05.05.2016 do godziny 12:00

– W zabawie biorą udział tylko prawidłowe zgłoszenia.

– Zwycięzca będzie wyłoniony na podstawie poprawnych zgłoszeń i  odpowiedzi na zadanie konkursowe.

– Na zgłoszenie zwycięzcy czekam do 18.05.2016 do godziny 23:59 od momentu ogłoszenia wyników, w razie jego braku zostanie wyłoniony nowy zwycięzca.

Odpowiedzi proszę udzielać w komentarzach.

* Biorąc udział w zabawie akceptujesz regulamin.

Zapraszam do zabawy i czekam na Wasze odpowiedzi.

 

nianio.com.pl

Mama na pełnym etacie, która nade wszystko kocha swoje dzieci. Uwielbiam podróże w ciekawe miejsca. Ponieważ fotografia to moja pasja, nieodłącznym gadżetem, który przy sobie noszę jest aparat.

45 komentarzy
  1. Wybierając fotelik, zaraz za najważniejszą kwestią bezpieczeństwa zwracałam uwagę na to, żeby pokrowiec był zdejmowalny — po to, żeby właśnie łatwo było utrzymać go w czystości. Zdecydowaliśmy się na fotelik samochodowy nania, z postaciami z psiego patrolu, który najbardziej spodobał się Jasiowi. Po kilku miesiącach użytkowania muszę przyznać, że naprawdę jesteśmy zadowoleni z tego zakupu — synek chętnie siedzi w foteliku, a my jesteśmy spokojni o jego bezpieczeństwo.

  2. Bardzo dbam o bezpieczeństwo mego dziecka w aucie dlatego też nie pozwalam na jedzenie i picie w aucie. Plusem tego jest to, że jest w nim również czysto. Przedni fotel przed dziecięcymi bucikami zabezpieczyłam organizerem, a me dziecko, które ma 6 lat jeździ zabezpieczone urządzeniem Smart Kid Belt. Jest to pas z dwoma klamrami, które dopasowuje pasy bezpieczeństwa auta do wymiarów dziecka. Jest małych rozmiarów, lekki i rośnie razem z dzieckiem 15-36 kg. Łatwo zadbać o jego czystość więc wciąż wygląda estetycznie.

  3. Mam bzika na punkcie czystości i higieny, szczególnie jeżeli chodzi o moją córcię:) wprawdzie nie mam pokrowca na fotelik, chociaż to bardzo sprytne rozwiązanie. napewno pozwala oszczędzić dużo czasu. Ja jestem przyzwyczajona do środków z Isokoru. Są bezpieczne i mogą uporać się nawet z plamami po czekoladzie:) ale to taki mój szybki patent na czysty fotelik dla dziecka.

  4. Dobrym rozwiązaniem jest pokrowiec na fotelika samochodowy ale również dobrym rozwiązaniem jest wkładka materacyk do fotelika. Wkładka taka i oddycha i zabezpiecza przed zbyt szybki zabrudzeniem fotelika

  5. Ja zabieram się do kupienia ochraniaczy na pas, bo widzę, że przy dłuższych trasach córka ma zarysowania na szyjce. A że do kompletu widziałam też poduszkę i kocyk, to chyba się nie oprę. Cena zaporowa, ale wyglądają cudnie.

  6. aj nie załapałam się na konkurs. A taki pokrowiec byłby dla mnie wybawieniem No nic będę musiała sobie po prostu zakupić. Nasz fotelik jest zawsze upitolony, już raz musiałam cały szorować szczoteczką. U nas podróżowanie nie zawsze jest lekkie i jedzenie jest najlepszym uciszaczem, zwłaszcza kiedy jadę sama

  7. Mój fotelik Babysafe Husky się za bardzo nie brudzi, ale wiadomo dzieci są jakie są i trzeba w pewnym momencie fotelik wyczyścić. Najlepiej jak ma zdejmowany pokrowiec. Jest to duża wygoda warto na to zwracać uwagę. Pozdrowienia!

  8. Przydałby się nam bardzo pokrowiec na fotelik ROMER KING w kolorze turkusowym, przepiękne są te pokrowce, chyba nawet lepsze od oryginału.

    1. W zsadzie ja również nigdy nie szukałem pokrowców na fotelik dziecięcy. Ciekawy pomysł, ale może mamou uszyje nam kiedyś własny 🙂

  9. Pokrowiec frotte do fotelika:
    MAXI COSI CABRIO, CABRIO FIX CITI, CITY SPS / PEBBLE, PEBBLE PLUS Szary 🙂 cudowny

  10. Super by było mieć taki pokrowiec ? dlatego wybieramy Pokrowiec do fotelika MAXI COSI CABRIO, PEBBLE kolor Dark Grey ?

  11. U nas póki co królują kruszyny, choć przyjdzie moment na pranie. A taki pokrowiec to świetna alternatywa. Wybieram pokrowiec AXKID MINI KID i spieszę spełnić kolejne warunki.

  12. Nawet nie wiedziałam, że są takie pokrowce na foteliki. My nie mamy, jakoś sobie radziłam. Jednak taki pokrowiec to świetna wygoda, raz dwa i czysto 😉

  13. Pokrowiec do fotelika ROMER KING 2w kolorze jasno szarym, idealnie będzie pasował na nasz fotelik i do tapicerki auta. Kupiłam kiedyś na alle pokrowiec i się zawiodłam, na zdjęciu, piękny puszysty a w rzeczywistości pozszywane kawałki cienkiej pseudofrotty.

  14. Powodzenia wszystkim życzę!

    A tak swoją drogą to czasem jak spojrzę na foteliki samochodowe niektórych dzieciaków, to aż mnie mdli…Ludzie kompletnie nie dbają o ten jakże podstawowy sprzęt!

  15. Moim faworytem jest pokrowiec do fotelika ROMER i ten waśnie wybieram. Róż zachwyci córcię i zakryje wypłowiały czerwony, który pierwotnie był na foteliku.

  16. My przy poprzednim foteliku też mieliśmy problemy, że się nagrzewał, że brudził, do tego pokrowiec strasznie ciężko się zdejmowało, ale teraz mamy nowy fotelik, z którego jestem pod każdym względem zadowolona, a zabrudzenia wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką i znikają 🙂

Dodaj komentarz

Twój email nie będzie widoczny.

Starszy wpis: Jak się bawić, czyli motoryka duża w rozwoju dziecka
Nowszy wpis: Regeneracja skóry, czyli złuszczanie kwasem glikolowym z GlySkinCare
Archiwa
KONTAKT