Po deszczu …. u nas musi być spacer. Cóż z tego,że jeszcze ranek Nianio wsiada na swój rowerek biegowy i tyle go widziano.
Poranek był chłodny ale mojemu dziecku to wcale nie przeszkadza. Jak to mówią: każda pogoda jest dobra by się dotlenić.
Poszliśmy a właściwie to ja szłam a Maluch jechał od czasu do czasu zatrzymując się by podziwiać okoliczności przyrody.
Spacerek nasz wcale do krótkich nie należał bo przeszliśmy w sumie okolo 4,5 km.
Po powrocie do domu wróciliśmy do zajęć tzw.domowych a po obiedzie pogoda zmieniła się diametralnie.
Zaświeciło słoneczko bo jak każdy wie : Po deszczu …. zawsze wychodzi słońce .
Nianio ubrany był:
Czapka New Era
Bezrękawnik EarlyDays
Bluza Next
Spodnie Timberland
Buty Ecko Unltd.