Ostatnie dni nie dopisuje pogoda a dziecko,szczególnie tak aktywne jak moje,długo nie wytrzyma w czterech ścianach.
Zabawy w domu już nam obojgu bokiem wychodziły bo ileż można układać puzzle?
Lego to domena Niania i PT więc tylko asystowałam maluchowi w budowie a on chciał wiecej niestety matka technicznie
uzdolniona nie jest i jedyne co potrafi zbudować to to co jest w instrukcji krok po kroku.
A Nianio chce remizę strażacką,śmigłowiec i wóz strażacki bo On właśnie jest strażakiem.
Matka próbuje z mizernym skutkiem i dziecko traci zapał.
Bąbel chce się ruszać,skakać bawić w piachu a pogoda jak na złość typowo angielska.
Chwila namysłu i ….Eureka!!!
Projekt Ecotropicana.
W sercu miasta jest miejsce,które jest namiastką plaży z tropikalnej wyspy.
Mnóstwo piachu to dla dziecka nawiększa radość,praktycznie nic więcej nie trzeba.
Nianio szalał wśród piasku.
Skakał,przesypywał piasek do taczki,podlewał rośliny okalające “plażę” i najważniejsze bawił się z dziećmi.
Miejsce fajne na niepogodę.Szkoda,że nieczęsto jest dostępne dla klientów indywidualnych.
Piasek daje dużo frajdy ale miło by było gdyby był animator i więcej światła oraz zdecydowanie wolałabym gdyby rośliny były żywe ale tu rozumiem,że to mało realne w naszych warunkach.
Ogólnie miejsce fajne z pomysłem a moje dziecko świetnie spędziło w nim czas więc to najlepsza rekomendacja.
Nianio ubrany był:
T- shirt A Brand
Spodnie Rocha little Rocha
Buty Reebok