Niedziela.
Leniwy poranek rozpoczęty kawą by się całkiem dobudzić.
Zjedliśmy lekkie śniadanie i poszliśmy spełnić nasz obywatelski obowiązek.
Młody niech od najmłodszych lat uczy się czym jest demokracja.
Był zachwycony jak wrzucał kartę do głosowania 🙂
Po oddaniu głosu postanowiliśmy wybrać się na drugie śniadanie na trawce w parku.
Targ śniadaniowy to świetny pomysł na zakupy zdrowej żywności,możliwość degustacji nowych potraw i warsztatów
dla dzieci i dorosłych. Wszystko w miłej atmosferze śniadaniowego pikniku w parku.
Nianio był zachwycony,wszędzie było go pełno.
Malował tekturowy domek,bawił się z innymi dziećmi w przeciąganiu liny i wiele innych atrakcji było jego przedmiotem zainteresowania.
W wyniku obserwacji innych dzieci,które pałaszowały podawane im przez rodziców smakołyki nasze Dziecię postanowiło
zaryzykować i coś skonsumować. Wybór padł na corn doga,amerykanski specjał,który uwielbia Starszy Brat.
Nianio zasmakował i spałaszował całego, czym wprowadził rodzicieli w osłupienie.
Innymi słowy Matka częściej będzie teraz robić corn dogi w domu 🙂
Ja chętnie zjadłam pite z moim ulubionym humusem a PT zdecydowanie obstawał przy hamburgerze 🙂
Miło spedziliśmy dzień siedząc wśród zieleni delektując się dobrym jedzeniem ale jeszcze lepszymi słodyczami.
Uwielbiam baklavę a w połączeniu z kawą to jak ambrozja.
Czego chcieć więcej?
Nianio ubrany był:
T-shirt Ralph Lauren
Spodenki Next
Buty Reebok
Kapelusz H&M