Dziś opowieść będzie krótka,jak bajka którą Nanio ułożył gdy znależliśmy miejsce na odpoczynek podczas naszej wycieczki rowerowej.
Pogoda ostatnio dopisywała i często byliśmy nad wodą trochę nam już się plaża znudziła. Postanowiliśmy wybrać się dla odmiany na rowerową wycieczkę. Cóż byłam trochę naiwna i dałam się wmanewrować w bardzo daleką wyprawę. Bagatela 27 km z obciążeniem w postaci mojego uroczego syna. Wierzcie mi po 15 km już nie było mi do śmiechu i marzyłam tylko o odpoczynku. Z desperacją szukałam właściwego miejsca. Udało się PT znalazł zaciszne miejsce ze stołem piknikowym i małym sklepikiem rybnym. Nadmienię tylko,że jechaliśmy wokół Jeziora Kierskiego. Gdy trochę wypoczęliśmy i humor się z lekka poprawił rozejrzeliśmy się po tym urokliwym miejscu. Nianio szybko wypatrzył łódki i oczywiście nie mógł sobie odmówić przyjemności by do jednej nie wsiąść 🙂
Szybko okazało się,że jest rybakiem i płynie po złotą rybkę niestety łódż uległa awarii.
Kamień leżący na dnie zrobił w niej dziurę.
Co teraz?
Zapytałam.
Maluch szybko znalazł odpowiedż.
“Szkutnik naprawi łódkę.”
Wprawił mnie tym zdaniem w osłupienie.
Jak? Co? Skąd on zna słowo szkutnik?
Zapytałam czy wie kim jest szkutnik. I szybko otrzymałam odpowiedz.
“Mamo to Ty nie wiesz? Naprawia łodzie drewniane”.
Po kolejnej fali pytań okazało się,że PT często zabierał Malucha na takie wycieczki wokół jeziora a tam siłą rzeczy widywali łodzie,czasem zepsute i Tata wyjaśniał jak się je naprawia,gdzie i kto się tym zajmuje.
Morał z tej opowieści jest prosty podróże kształcą nawet te bliskie a dzieci są uważnymi słuchaczami.
A czym Was ostatnio zaskoczyły Wasze dzieci?
Nianio ubrany był:
T-shirt Next
Spodnie GAP
Buty Converse
Kapelusz Carter’s
Widzisz, nam się wydaje, że dzieci nas czasem nie słuchają, albo że to co im tłumaczymy jest dla nich za trudne, ale oni zapamiętują wieeeele:) I niezłą wycieczkę sobie zrobiliście 🙂
Dokładnie często niedoceniany naszych milusinskich a wycieczka fajna ale następnym razem Tata bedzie woził Niania na tak długich dystansach