Ostatnie dnie przypominają lato.
Słońce i ciepły wietrzyk na twarzy.
Wszyscy uwielbiają taką pogodę.
Tego dnia postanowiliśmy wybrać się do parku,ponieważ trochę cienia nie zaszkodzi a przebywanie w pełnym słońcu non stop
wcale aż tak miłe nie jest. Park mamy niedaleko a że musiałam jeszcze pozałatwiac kilka spraw połączyliśmy przyjemne z pożytecznym.
Nianio szalał w parku. Łapał gołębie,wspinał się na drzewa. Nieopodal jest stary budynek po dawnym kościele,który bardzo się Maluchowi spodobał. Matka opowiedziała historię rycerzy z Malty i tak moje dziecię przeniosło się w czasy średniowiecza.
Kije posłużyły za miecze,krzaki były smokiem a Mama niewiastą do uratowania.
I tak oto dzielny rycerz Nianio odbył podróż w czasie 🙂
Zmęczony oddał się błogiemu relaksowi na trawie podziwiając kwiatki.
Dodam tyklo,że nareszcie można cieszyć się w pełni z uroków majowej aury.
Oczywiście jak na iście letnią pogodę i my się tak ubraliśmy.
Z szafy wyjęte zostały krótkie spodenki i t-shirty oraz lżejsze buty.
I co do tych ostatnich z całego serca mogę je polecić,są przewiewne,chronią paluszki przed wszelkimi urazami
oraz najistotniejsze są lekkie. Jak to Nanio mówi są to tzw.”szybkie buty”.
T-shirt sam mówi za siebie dlaczego znalazł się w szafie mojego Smyka 😉
Nianio ubrany był:
T-shirt Fruit of the Loom
Spodenki Next
Kapelusz H&M
Buty Reebok