Piękny poranek a ja w cudownym humorze szykuję się do wyjazdu na spotkanie blogerek. Uwielbiam te rozmowy, śmiechy i wszelkie żarty z tymi babeczkami. Kończę więc makijaż, mąż odwozi mnie na dworzec i … tu zaczyna być pod górkę. Na dworzec przyjechałam dużo wcześniej, zdążyłam kupić kawę na drogę ale niestety nie dane było mi pojechać pociągiem na jaki kupiłam bilet. Tak, bywa i tak, że ktoś wyczytuje nie ten numer peronu jaki powinien a pasażer biega jak wariat by odnaleźć pociąg. Jak już dotarłam na właściwy peron ujrzałam tylko oddalający się pociąg. Wściekła z furią w oczach poszłąm do kas, by usłyszeć, że kolejny pociąg do Mogilna odjedzie za dwie i pół godziny. Mówi się trudno, spóźniona ale dotrę na spotkanie. I tak też się stało. Ale wiecie co? Było warto!!!
Tak było warto przyjechać, nie poddać się przeciwnościom losu. Spotkać te cudowne babeczki. Śmiac się w ich gronie i żartować. Dotarłam sporo sóźniona ale wiercie mi, blogerki mają wielkie serducha i wybaczają opóźnienia pociągom. Jak to jedna z moich ulubionych blogerek stwierdziła, po prostu chciałam zrobić wielkie wejście gwiazdy 😉 Przy takim spóźnieniu to też dobra wymówka. Ostatecznie spotkanie odbywało się w “niebie” więc … a tak poważnie Marta stanęła na wysokości zadania. Piękna restauracja Heaven przyjęła nasze liczne grono pod swoją strzechę. Pyszne jedzenie i świetna kawa to chyba ich znak rozpoznawczy. Straciłam sporo, bo My blog my passion to nie tylko pogaduchy do kawy, choć w głównej mierze to jest bardzo dobra opcja, ale też i wykłady. Żałuję, że nie dane mi było posłuchac Kasi jak mówiła pięknie o doborze kamieni naturalnych do naszego znaku zodiaku. Jej biżuteria zachwyca, dopracowana jest w każdym najmniejszym szczególe. Zabawa w odgadywanie smaku paluszków, których było sporo, okazała się świetną metodą na poznanie wszystkich uczestniczek spotkania. Roksana, którą podziwiam, ponieważ z chorym gardłem opowiadała nam o kosmetykach Cera Plus ich składach, dawała cenne rady, zasługuje na medal.
Blogerki to przede wszystkim kobiety z krwi i kości więc przy kawie i pysznych ciastkach gadałyśmy i gadałyśmy i …. tak gadałyśmy. O czym? Cóż… o życiu, dzieciach, praktycznie o wszystkim. Jak na baby przystało buzie nam się nie zamykały. Kilka godzin spotkania i tak okazało się za krótko. Dodam też, że Marta nasza cudowna organizatorka, ma wielkie serce. Zaangażowała nas w zrobienie plakatu dla cudownej małej dziewczynki o wdzięcznym imieniu Roksana, która jest poważnie chora. Wszystkie postanowiłyśmy pomóc tej kruszynie i dorzuciłyśmy swoją cegiełkę do jej leczenia.
Nasza organizatorka to też wulkan energii. Kto by pomyślał, że w takim drobnym ciele drzemią takie pokłądy energii. Chylę czoła i składam podziękowania, ponieważ zorganizować tak cudowne spotkanie nie jest łatwo. Wszystko dopięte na ostatni guzik, dopracowane w kazdym calu a do tego puściła nas z torbami… Tak, nie żartuję to dzięki niej i sponsorom spotkania każda uczestniczka otrzymała mnóstwo prezentów, za które dziękuję. A oto i cudowni sponsorzy spotkania:
Moje rękodzieło, Skarpeciarnia, Eva Decou, Sangotrade, Revitalash Polska, Puzzlove, Nasz skrawek ziemi, Rodzinkovo, Pluszaki Zwierzaki, Cookoff by Bookoff – księgarnia kulinarna, minky & cotton, Felicea, Słodki Dom Kinga Machaj, Publicat S.A. Grupa Wydawnicza, Balneokosmetyki, Home Sweet Home by Sonia, Wydawnictwa Videograf SA, Dreams Wydawnictwo, Wydawnictwo Widnokrąg, Wydawnictwo Wilga, Manufaktura Porcelany, Tłocznia Maurer, Butik Czakku, Moje nowe buty, Kuferek Pereł, Decoderm, Ogrody Sabinu, Artystyczny Zakątek, BIO-KRAINA.pl,
Raz jeszcze dziękuję.
a ja wciąż żałuję, ze o ty spotkaniu nie wiedziałam 🙁
Może kolejnym razem 😉
Fajnie ?
Fajne spotkanie chyba założe bloga
Pewnie
Chyba była dobra zabawa
Było niesamowicie
Ja też kiedyś nie zdążyłam na pociąg przez nieudolność PKP, ważne że jednak dotarłaś na miejsce
To najważniejsze, że mogłam być na spotkaniu, choć skargę złozyłam
Zazdroszczę takich spotkań