Kłótnie w związku są czymś normalnym. Często bywają konstruktywne, oczyszczają atmosferę i są zdrowe dla relacji pomiędzy dwojgiem ludzi. Jak się kłócić by destrukcyjne impulsy w argumentacji Was nie spaliły? Jak się kłócić mądrze? Spróbuję Wam podpowiedzieć ale zaznaczam, że wszystko co piszę to moje własne obserwacje i doświadczenia.
Zacznijmy od tego, że spierać się nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie jest to sposób na wyrażanie emocji i ożywiania relacji w związku. Sprzeczki pozwalają pokazać tej drugiej stronie co się z nami dzieje, zwłaszcza w czasie kryzysu. Kłótnie oczyszczają atmosferę niczym burza po dusznym dniu. Awantura pomaga przełamać impas w związku, zwłaszcza gdy dojdziemy do skrzyżowania i musimy wybrać jedną z dróg. Takie spory dają też możliwość rozwoju i zmian. Wiele osób nie lubi konfrontacji i unika ich za wszelką cenę, niestety taka postawa często prowadzi do frustracji i rozczarowania. Tłumienie swoich emocji potrafi dać w kość. Partner nie rozumie targanych Tobą uczuć, ponieważ ich nie okazujesz i w konsekwencji oddalacie się od siebie, budujecie mur. Jeśli w sposób otwarty i bezpośredni wyrażasz swoje uczucia, nawet te negatywne i jesteś w stanie wziąć za nie odpowiedzialność, może to prowadzić do zwiększenia zaufania w związku.
Celem kłótni nie jest wygrana za wszelką cenę! Nie chodzi o upokorzenie partnera lub wygraną w sprzeczce. Taka postawa wygrywania za wszelką cenę jest tylko zarzewiem do dalszej walki. Oboje na tym tracicie. Kłócąc się tworzycie nowy zestaw granic. To mają być negocjacje Waszej przestrzeni. Podpowiem Wam jak się kłócić bezpiecznie. Podam mój zestaw wytycznych bezpiecznego pojedynku na słowa i argumenty. Celem tych domowych waśni ma być zdefiniowanie umowy na podstawie wypracowanego kompromisu i akceptacji a nie strachu lub przymusu.
Tak, więc kłótnia nie musi być zła i bolesna, choć łatwo może się to zmienić gdy zabraknie ostrożności w doborze argumentów. Mając wystarczająco dużo samoświadomości i znając kilka technik łatwo uzyskasz cel. Umiejętność skutecznego prowadzenia konfliktu da Ci pewność, że powiesz to w co wierzysz i chcesz osiągnąć bez obwiniania drugiej strony lub wyliczania długiej listy krzywd. Pamiętaj też, że o niektóre rzeczy czasem nie warto kruszyć kopii. Gdy chcesz się kłócić to się spieraj ale o naprawdę istotne dla Ciebie sprawy.
Oto ważne punkty, które zapamiętaj podczas starcia na słowa:
- Nie zaczynaj od defensywy/obrażania:
W momencie gdy zaczynasz obrażać adwersarza ten przechodzi do opozycji. Zaczyna się tworzyć granica gdzie po jednej stronie są wygrani a po drugiej przegrani. Gdy Twoje emocje są tak rozgrzane i napięte, że nie jesteś w stanie się kontrolować zawieś dyskusję, oddal się na chwilę by uspokoić nerwy. Policz do dziesięciu, daj sobie chwilę na zebranie mysli i refleksję. Nie rób błedu i nie wywlekaj spraw z przeszłości. Pozwól by emocje trochę opadły i skup sie na czasie rzeczywistym i temacie kłótni. Staraj się przekonać do swoich racji logicznymi argumentami a nie przumusem lub szantażem.
- Pamietaj, staraj się naprawić swój związek a nie zniszczyć:
Staraj się wypracować porozumienie, nawet jak istnieją różnice między Wami (takie jak wartości, przekonania czy sprawy zasadnicze). Nie oczekuj, że wszyscy będą mieć taki sam punkt widzenia jak Ty. Masz prawo prosić by respektować Twoje poglądy ze względu na empatię ale nie zmuszaj nikogo na siłę do swoich przekonań. Szukaj kompromisu. Bądź przygotowana/y by dokonać pewnych poświęceń. Szukaj złotego środka ale miej na uwadze by każda ze stron sporu coś zyskiwała.
-
Staraj sie być tolerancyjnym, nawet wtedy gdy nie ma zgody:
Bycie tolerancyjnym wcale nie oznacza poddania się i przyjmowania wszystkiego co druga strona daje. Nie, tu chodzi o akceptację i zrozumienie cudzego stanowiska. Staraj sie zrozumieć argumenty drugiej strony, mimo że Twoje zdanie jest odmienne.
-
Zawsze staraj się być fair play:
Znasz dobrze swojego partnera i wiesz jak uderzyć by słowa zabolały, prawda? Ważne jest by się oprzeć takiej pokusie. Używaj konstruktywnych argumentów w drodze do wzajemnego porozumienia. Rozwiązanie, by doprowadzić do zdenerwowania partnera wydaje się być kuszące ale szybko prowadzi do kontrataku. A to do jałowej kłótni, czyli donikąd. Wyzwiskami lub wykorzystywaniem słabości drugiej strony daleko się nie dojdzie. Prędzej czy później konflikt powróci ze zdwojoną siłą.
-
Szanuj punkt widzenia drugiej osoby:
Wzajemny szacunek jest niezbędny, jeśli chcesz w końcowym efekcie współpracy i porozumienia. Argumentacja musi być wzajemna, czyli daj dojść do słowa drugiej stronie. Krzykiem niczego nie zdziałasz. Obalając argumenty adwersarza jesteś fair, próba zakrzyczenia przeciwnika prowadzi do bezcelowości kłótni.
-
Staraj sie być empatyczny:
Spróbuj zobaczyć punkt widzenia drugiej strony, jak by to było kłócić się ze sobą. Pamiętaj: ta druga osoba może mieć własne uczucia, myśli i przekonania, kompletnie różne od Twoich. Nie ma czegoś takiego jak ostateczna prawda. Jest wiele prawd w zależności, gdzie stoisz. Traktuj partnera tak jak Ty byś chciał/ła być traktowana. Nie poniżaj ani nie ośmieszaj. Ta droga zamyka kompromis. Słuchaj uważnie drugiej strony, spróbuj zobaczyć zasadność argumentów innych niż Twoje. Mimo wszystko, jeśli kochasz drugą osobę, wygrana nie jest ważna …
-
Kwestionuj pomysły lub czyny a nie partnera:
Kiedy się z kimś kłócisz, należy pamietać zasadę, że kwestionujesz pomysły, działania lub słowa ale nie daną osobę. Nie oceniaj osoby tylko czyny.
- Zasada tu i teraz, czyli nie wywlekaj przeszłości:
Korzystanie z listy poprzednich wykroczeń partnera i zmuszanie go w ten sposób do uległości lub zmiany zdania prowadzi tylko do wzajemnych oskarżeń. Trzymaj się zasady: tu i teraz. Przypomnij fakty i zarys tego, co chcesz od partnera. Przekonuj do zmiany ale nie emocjonalnie, za pomocą języka, który jest zaprojektowany, aby wywołać poczucie winy, nienawiści i niepokoju. Rozwiązuj problemy teraźniejsze a przeszłość pozostaw w zapomnieniu.
-
Przyznaj się do błędu lub przeproś:
Gdy się pomylisz, poprostu przeproś. To nic trudnego a wiele ułatwia. Twój partner szybciej Ci wybaczy i zaufa a także uszanuje fakt, że masz odwagę przyznać się do błędu. Pokazuje taka postawa, że jesteś gotów wziąć odpowiedzialność za czyny i naprawić błędy. Bądź dorosłym człowiekiem i weź odpowiedzialność na swoje barki.
-
Staraj się zachować otwartość na nowe pomysły:
Postaraj się być czasem otwartym na nowe poglądy lub pomysły. Konserwatyzm i upór mogą zamknąć Ci drogę na nowe doświadczenia i zmiany. Otwórz się na możliwości, lepszego sposobu myślenia i dostosowywania się do sytuacji. Staraj się być otwarta na nowe argumenty, nie zakładaj, że druga osoba chce Cię tylko krytykować i atakować. Czasem inny punkt widzenia, może nam otworzyć oczy na nowe i lepsze życie.
To moje zasady, których się trzymamy z moim mężem podczas naszych kłótni. Czasem w ferworze walki się zapomnimy ale zawsze portafimy przyznać się do błędów i wypracować kompromis. Może właśnie dzięki tym praktykom jeszcze żyjemy? Dwadzieścia lat ze sobą jakoś udało nam się przeżyć bez większych zawirowań, choć nie było łatwo. Jedno wiem na pewno: szacunek i argumenty podczas sporów są najistotniejsze. A potem przychodzi czas by się godzić, czyli ta najprzyjemniejsza część….
Mam nadzieję, że ten tekst pomoże Wam w Waszych sporach. Jeśli macie jakieś ciekawe rady chętnie dopiszę do listy, człowiek zawsze się czegoś nowego może nauczyć.
U mnie jest problem z wywlekaniem przeszłości, jestem pamiętliwa i wszystko mi się przypomina;)
Bezpieczna kłótnia – nie ma szans bez ochraniaczy – nie z moim różowym paskiem
Myślimy, że ta lista przyda się nie tylko do kłótni z partnerem, ale także z innymi ludźmi. Warto pamiętać o Twoich zasadach z wpisu, choć czasem w ferworze kłótni można o tym zapomnieć.
Postaram się zastosować…bo ja to najczęściej drę mordę 🙁
Po pewnym czasie zaczniesz oszczedzać energię 😉
Cóż, ciężko się kłócić z kimś kto zamyka się w sobie i i woli oddalić się od partnera niż wyjaśnić z nim spór. Nie ma to dobrych konswekwencji ani dla relacji ani dla tej drugiej osoby która chciałaby sprawę “przedyskutować”. To męczące i frustrujące, a zarazem hartujące.
Masz rację dlatego warto przedyskutować temat po powrocie tej osoby
Kilka dni temu i u nas pojawił się taki post. Bo kłótnia może być dobra, jeśli tylko stosujesz pewne zasady: http://dzidziulkowo.blogspot.com/2015/07/a-czy-ty-umiesz-sie-kocic-szesc-zasad.html U Ciebie tych zasad więcej, ale po co sobie komplikować życie 😉 Pozdrawiam!
Każdy ma swoje metody i wybiera jakie u niego skutkują, zajrzę z ciekawosci do Ciebie
Izabela!! normalnie trafiłaś w sedno!!!
Ja ostatnim czasem nauczyłam się krzyczeć po “cichu”.
Dasz wiarę??
😛
Niewiarygodne, choć prawda jest taka że też opanowałam podobną sztukę
Cóż, to my chyba jesteśmy kompletnie nienormalni. Odkąd ze sobą jesteśmy nie pokłóciliśmy się jeszcze ani razu. A mamy wiele za sobą. Wspólne wyjazdy autostopowe po Europie, 10-cio miesięczne rozstanie, ciążę i w końcu małego brzdąca. Póki co nie znaleźliśmy jednak powodu do kłótni. Ale oboje bardzo otwarcie mówimy o swoich uczuciach. No i kochamy się na zabój 🙂
Miłośc to słowo klucz. Jak się kochacie to i kłótnie nie są kłótniami tylko wymianą zdań.
Swietny poradnik.porady godne wykorzystania,Dzieki za tekst.
Cieszy mnie, że się podoba i korzystaj jak najczęściej
Jesteś mistrzynią kompromisu, ciekawe, czy ktoś się zastosuje do twoich rad. Jak mnie małżonek wkurzy to drę się na niego i mi przechodzi 😉
ja też lubię się podrzeć na M.
nawet wczoraj “trochę” mu pomarudziłam 😀 potem mi zły humor przeszedł.
Ja też wolę emocje uwolnić niż dusić je w sobie. obawiam się, że mogłabym kiedyś wybuchnąć z taką siłą, że ktoś by mógł nieźle oberwać.
Ja to się lubię kłócić 😉 A jeszcze bardziej godzić 😀
Ta część jest najlepsza i właśnie do niej zawsze dążę 😉