Animacja studia DremWorks ponownie przenosi nas na wyspę Berg w świat Wikingów i smoków.
Reżyser nie traci czasu na przypomnienie co się działo w części pierwszej.
Widzowie od razu rzuceni są w wir wydarzeń,wrtkiej akcji,romansu i przygody.
Mieszkańcy wyspy żyją w symbiozie ze smokami ale na horyzoncie pojawia się niebezpieczeństwo.
Pałający żądzą zemsty na smokach Drago Bludvist zamierza podbić wioskę i okoliczne tereny.
Bohaterowie Czkawka i jego wierny przyjaciel smok Szczerbatek ruszają na ratunek wiosce i jej mieszkańcom.
W trakcie tej misji spotykają tajemniczego Jeżdzca Smoków.
Kim jest ów jeżdziec i jakie ma zamiary?
Dowiecie się jak pójdziecie na film.
Animacja ma świetne tempo oraz dramatyzm:
począwszy od wprowadzenia, gdzie obserwujemy smoczy wyścig, przez wyciszenie kiedy
Czkawka spotyka swoją matkę i nawiązuje z nią więż, na scenach batalistycznych kończąc.
Reżyser doskonale dozuje natężenie kolejnych atrakcji.
Wie dokładnie kiedy pogłębić nasze doznania, by prawie wdusić widza w fotel wartką akcją,
a w którym momencie dać mu wytchnienie i podziwiac świat z lotu smoka.
Dynamizm i zabawne scenki dodają smaczku tej historii. Nie ma tu miejsca na przypadkowość i banał.
Cała opowieść jest subtelna i nienachalna,z dużą ilością elementów skierowanych do różnych grup wiekowych.
Jest tu poruszonych wiele ważnych tematów takich jak :tolerancja,ekologia,szacunek,kreatywność i wartość jaką jest rodzina.
Młodzi widzowie nauczą się tych pojęć w sposób naturalny.
Dodatkowym elementem jest duża dawka emocji,czasem zaskakujących ale ważnych,takich które wzruszają do łez.
“Jak wytresować smoka 2” to najlepszy film DreamWorks od czasów “Shreka”.
Jest to bajka,która oferuje zwroty akcji,emocje,spektakularne widowisko i jest w stanie nauczyć czegoś młodego widza.
Tak właśnie powinno wyglądać ponadczasowe kino.
