Zachodzące słońce.
Podziwiamy w skupieniu czar tej chwili.
Gdy nagle….
PT wpada na świetny według niego pomysł:”Kto chce się wykąpać w morzu o zachodzie słońca?”
Nianio momentalnie podchwycił pomysł i zaczął się rozbierać.
Nie minęło oka mgnienie a ja widzę moje dziecię w wodzie.
PT też szybko wskoczył w fale a za nim Starszy Brat.
Nawet nie zdążyłam oponować.
Ba, cała trójca była już zajęta skakaniem przez fale.
Prawdą jest,że mężczyżni to duże dzieci.
Młody szalał wśród fal a gdy udało się go podstępem wywabić z wody trzęsąc się z zimna twierdził,że nadal mu ciepło i może jeszcze pływać.
Czy Wasze skarby też tak uwielbiają wodę że nawet zimno ich nie zagoni na ręcznik?
Odważny i wytrwały ten Twój synio! Moi jak zimna woda jest, to nie chcą wchodzić do wody i już! Nie przekonam ich – zresztą ja też w zimnej wodzie nie lubię się kąpać 🙂
Nanio może udawać morsa zimna woda mu nie straszna on sie chyba chartuje