Samodzielnie przygotowanie jedzenia na wynos to już nie tylko trend, ale zdrowy styl życia. Lunchbox na każdy dzień to nie jest tylko hasło reklamowe, to świadomy wybór osób, które chcą jeść zdrowo, ale nie tracić fortuny w barach. Coraz więcej osób robi sobie posiłki na wynos do pracy, szkoły czy na podróż. Jak się okazuje wcale nie trzeba jeść tylko kanapek, wystarczy odpowiedni pojemnik na nasz lunch i możemy cieszyć się smakiem ulubionej potrawy. Zdradzę Wam dziś nasz patent na pyszny lunchbox każdego dnia, który smakuje i zawsze jest ciepły.
Ileż to razy zdażyło się tobie jeść na mieście bo miałaś już dość kanapek, a żołądek domagał się ciepłego posiłku? Ja przyznam się szczerze, że wielokrotnie, mój starszy syn również. Jednak gdy po pewnym czasie okazało się, że waga wskazuje coraz więcej kilogramów ( o zgrozo nie była zepsuta!!!) postanowiliśmy zmienić nasze nawyki żywieniowe. Koniec z nudnymi kanapkami na uczelnię i do pracy! Czas na zdrowe, pyszne i cieszące oko posiłki.
Lunchbox na każdy dzień
Dodatkowe kilogramy spędzały nam sen z powiek, postanowienie czas było zacząć realizować. Mój starszy syn okazał się mistrzem tworzenia dań do lunchboxa. Jak się okazało wcale niewiele trzeba, by skomponować sobie pożywny posiłek. Gotuję codziennie obiady i zawsze zostaje trochę jedzenia. Syn mój szybko wpadł na pomysł jak wykorzystać i nie marnować żywności, która nam została. Tym sposobem teraz zawsze robię więcej porcji, by część zapakować do lunchboxa. Wystarczy czasem zamienić makaron na ryż lub ziemniaki i mamy inny posiłek.
Ważnym elementem jedzenia na wynos jest oprócz smaku też jego wygląd. Posiłek musi być atrakcyjny wizualnie, przecież jak to mówią: “Je się oczami”. Istotną wagę dla nas ma ułożenie jedzenia w pojemniku, możliwość oddzielnego podania surówki czy sosu. To są detale, ale sprawiają, że jedzenie nie wygląda jak breja z podrzędnego baru. Kolorowy posiłek i przygotowany tak by łatwo go było skonsumować zawsze będzie lepszy niż batonik z automatu. A gdy można go podgrzać to okazuje się najlepszym wyborem.
Jesz gdzie chcesz
Posiłki przygotowane do lunchboxa można zjeść kiedy się chce i gdzie się chce. Nic nas nie ogranicza, wystarczy mieć przy sobie widelec. My zawsze przygotowujemy jedzenie do pojemników na “jeden kęs”, czyli pokrojone. To duże ułatwienie, bo nie trzeba zabierać ze sobą noża. Tak przygotowane potrawy można zabrać na uczelnię, do pracy, na siłownię czy w podróż. Nie potrzebujemy stołu, bo pojemnik bierzemy w rękę i gotowe!.
Zacznij oszczędzać
Jak już wcześniej napisałam robienie sobie jedzenia na wynos to spora oszczędność. Raczej nikogo nie musze przekonywać, że zrobienie samemu posiłków w domu zawsze będzie tańsze niż kupowanie ich w restauracji czy barze. Jeśli dodatkowo dołożymy do tego bazowanie na sezonowych produktach i obiadach które nacz często zostają, szybko zauważycie, że wydatki na jedzenie wam spadną. Dodatkowa kasa na koncie zawsze cieszy, prawda?
Codzienne pakowanie jedzenia do lunchboxa to też dbanie o nasze środowisko. Nie używamy plastikowych woreczków, folii spożywczej w które pakowaliśmy kanapki oraz jednorazowych opakowań. W ten sposób dbamy, by nasza planeta nie tonęła w śmieciach. Warto zainwestować pieniądze w dobry pojemnik, który będzie poręczny, ładny i spełni wszystkie nasze wymogi. My wybraliśmy lunch box N’OVEEN który jest nowoczesnym i nowatorskim rozwiązaniem jeśli mówimy o pojemnikach na żywność. Spytasz dlaczego? Po pierwsze można w nim podgrzać przygotowany wcześniej posiłek, ponieważ zawiera element grzewczy, który wystarczy podłączyć do prądu i mamy ciepłe jedzenie. Nasz model ma dwa źródła zasilania: tradycyjne sieciowe i samochodowe. Jak widać zawsze można mieć w podróży ciepłe, domowe jedzenie.
Mój syn często bywa na uczelni prawie cały dzień, dzięki temu sprytnemu pojemnikowi na lunch zawsze mam pewność, że zjadł coś ciepłego i pożywnego mimo, że nie ma dostępu do kuchenki mikrofalowej. Pojemnik jest szczelny, a jego wnętrze wyłożone jest materiałem typu INOX. Do zestawu dołączona jest tez torba termoizolacyjna, która utrzymuje na długo ciepło posiłku oraz łyżka. Jeśli masz dość jedzenia w barach lub zimnych kanapek to polecam każdemu ten model. To lunchbox, który sprawdzi się w pracy, na uczelni czy podróży.
Dużo przyjemniej i smaczniej zjeść przygotowany własnoręcznie posiłek niż batona czy kanapkę, która leży niewiadomo jak długo na sklepowej półce. Przedstawiam Ci jedno z naszych dań, które uwielbia chyba każdy:
Ryż z warzywami i kurczakiem w cieście. To klasyk znany każdemu fanowi chińskiej kuchni.
- pierś z kurczaka
- 3 ząbki czosnku
- łyżka sosu sojowego
- łyżka oleju sezamowego
- 2 jajka
- 3 łyżki mąki pszennej
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- woda
- sól, pieprz
- słodka i ostra papryka
- olej do smażenia (ok 500-750 ml)
Piersi z kurczaka umyj, oczyść z błon i przekrój wzdłuż na dwa kawałki.
Przygotuj marynatę:
- przeciśnij przez praskę czosnek,
- dodaj sos sojowy i olej sezamowy,
- szczyptę słodkiej i ostrej papryki – wymieszaj
Do marynaty dodaj kurczaka. Odstaw na około 30 minut. Po tym czasie podsmaż kurczaka na odrobinie oleju, aż zacznie się lekko rumienić, zdejmij z patelni i odstaw.
Przygotuj ciasto:
- wymieszaj jajka,
- oba rodzaje mąki,
- dodaj szczyptę soli i pieprzu
- dodaj proszek do pieczenia i tyle wody, aby powstało ciasto o konsystencji gęstej śmietany.
Na patelnię lub do garnka wlej olej i dobrze rozgrzej. Usmażonego wcześniej kurczaka maczaj w cieście i wrzucaj na gorący olej. Smaż chwilę, aż ciasto zrobi się złote. Gotowe go kurczaka osącz z tłuszczu na papierowym ręczniku. Pokrój w paski, by nadawały się na jeden kęs. Podawaj z ryżem z warzywami i surówką z kapusty.
Tak przygotowane mięso nie należy do propozycji dietetycznych, ale jest naprawdę pyszne. Wielbiciele barów z chińszczyzną na pewno nie będą już wydawać w nich fortuny.
Szykuje mężowi do pracy takie cuda, bez tego nie wypuszcze go nawet z domu 😉
Dla mnie to byłaby świetna opcja do pracy, taka praktyczna i w sam raz jeśli chodzi o wielkość.
Ooo przydałby mi się taki na uczelnię ?
Ooo widzę idealny produkt dla mojego męża do pracy!
Ja polecam swietnie sie sprawdza
Zaskoczyła mnie! Nawet nie wiedziałam, że istnieje taki produkt 🙂
Taki pojemnik przydałby się mężowi do pracy 🙂
Taki lunchbox to super sprawa. I jak ładnie wygląda *.* przydatny “gadzet” 🙂
Bardzo fajny i ciekawy pomysł na jedzenie do pracy. Super jest ten pojemnik!
Świetnie wygląda jedzenie w takim pojemniku, zawsze to jakaś oszczędnosc♥️
Wygląda bardzo pysznie i stylowo 🙂 Choć ja akurat najbrdziej lubię jeść na mieście 🙂
Bardzo lubię taką formę przechowywania posiłków 🙂
To pudełko jest bardzo fajne i praktyczne.
Ale śwetna sprawa! Zwłaszcza, że tak łatwo można podgrzewać jedzenie!
Dzięki za przepis! od dawna szukam czegoś takiego dla męża 🙂
Ja staram się takie nocy robić sobie do pracy.
Ale fajny patent z tym podgrzaniem zawartości lunchboxa – dla mnie to świetne rozwiązanie!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ale super jest to pudełko! Bardzo praktyczna i przydatna rzecz 🙂
też lubie taki sposób robienia jedzenia na wynos. fajnie się sprawdza u nas na dłuższe wypady poza domem.
Przepis sobie zapisałam i z przyjemnością z niego skorzystam 🙂
Ja ostatnio codziennie gotuję sobie do pracy, takie pudełko na pewno by mi sie przydało 🙂
Świetne jest to, że do pudełka jest “torebka”, to bardzo wygodne 😉
To jest dobry sposób na przyrządzenie czegoś dobrego!
Tez często robię sobie jedzenie do pracy to świetne rozwiazanie i spore oszczędności