“Mały Książę”- tę książkę autorstwa Antoine de Saint-Exupéry’ego zna chyba każdy, to wyjątkowy utwór, pełen niezwykłego przekazu. Wzrusza, uczy i silnie działa na naszą wyobraźnię, a cytaty z tej książeczki dla dzieci, zna każdy dorosły. Wielokrotnie widziałam różne interpretacje tej niezwykłej opowieści, jednak ta o której Wam chcę opowiedzieć, oczarowała mnie i mojego syna. Tetiana Galistyna zwyciężczyni polskiej edycji “Mam Talent” opowiedziała tę niezwykłą historię malując piaskiem na szklanym ekranie.
Piaskiem malowane, wodą i światłem….
Tetiana Galistyna to niezwykle utalentowana artystka, która swoim kunsztem podbiła serca polskiej publiczności i wygrała naszą rodzimą edycję popularnego talent show. Jej kunszt i magia z jaką opowiada historie malowane piaskiem na podświetlonym szkle, są pełne pasji. Tym razem w Teatrze Palladium, razem z grupą artystów przedstawili nam swoją wersję książki “Mały Książę”. Na naszych oczach tworzyła się historia o małym złotowłosym chłopcu, który przemierzał galaktykę i pilocie, którego samolot zepsuł się na środku Sahary. Za pomocą piasku, wody, światła i pędzla oraz cudownej muzyki, ale też aktorów, przenieśliśmy się do innego wymiaru. W miejsce gdzie fantazja nie zna granic, dzieci uczą dorosłych o tym, co tak naprawdę w życiu jest ważne…
Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym.
Mały Książę
Teatr ma niezwykłą moc, a gdy wzmocni się go niezwykłymi środkami przekazu, pozwoli nam odkryć w sobie tę niewielką część jaka w nas pozostała. Tak, mam na myśli wewnętrzne dziecko, bo tak naprawdę nadal każdy z nas je w sobie ma. Gdy zapada na widownie ciemność, kurtyna się unosi w górę, a ja delikatnie trzymam tę małą rączkę mojego syna, wiem że za moment ponownie poczuję w sobie tę cząstkę dziecięcego świata. Jednak i Wam drodzy czytelnicy chcę pokazać niezwykłość tego przedstawienia, bo to, że takie było daję Wam moje słowo. Zacznijmy jednak od początku….
“Narysuj mi baranka.” Poprosił mały, złotowłosy chłopczyk pewnego Pilota. Tak zaczyna się opowieść “Mały Książę” Widzimy jak dorosły stara się narysować baranka, jednak cały czas chłopiec ma zastrzeżenia, i nie jestem tu gołosłowna, my naprawdę obserwujemy proces twórczy. Na ekranie widzimy jak tworzone są obrazy z piasku i zmieniają się jak w kalejdoskopie. To spotkanie Pilota i Małego Księcia jest pełne symboli, ja miałam wrażenie, że to rozmowa z samym sobą, pełna odniesień do naszej rzeczywistości, ale ujęta winną formę. Dostosowaną dla młodego widza. Opowieść zmienia się w jeden wielki dynamiczny obraz a my jesteśmy w jego centrum.
Mój syn cały czas obserwował scenę jak zahipnotyzowany. Obrazy i tempo w jakim się zmieniały, potrafiły oczarować nawet takiego malucha. Jednak, by show nie było nudne zmieniają się formy przekazu. Poznając niezwykłą różę, widzimy jej rozkwit z małego i delikatnego pączka przemieniającą się w szkarłatny kwiat. A to wszystko za pomocą wody i farb. Plastyczność tej sceny jest niezwykła, rodzi w nas pytania:
Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem.
Podróż w jaką zabiera nas Mały Książę po całej galaktyce, to przeżycie o jakim mali widzowie marzą. Za pomocą światła na płótnach powstaje opowieść o niezwykłych zakątkach w kosmicznej przestrzeni. Pełna przesłań i mądrości, malowana z szybkością światła historia podróży, której przesłaniem są słowa:
Zawsze się wydaje, że w innym miejscu będzie lepiej.
Ale czy napewno? Mały Książę w swojej podróży poznaje dziwne istoty- dorosłych. Przez pryzmat spojrzenia małego dziecka demaskuje absurdy i pozory naszego świata, bezsens życia i działania ludzi, którzy z pola widzenia stracili to, co najważniejsze – drugiego człowieka.
Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić, będziesz mądry.
Zamiast tępić zło, lepiej szerzyć dobro.
A oto mój sekret. Jest bardzo prosty: dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu…
Te wszystkie cytaty wzmocnione przekazem wizualnym działają na nas dorosłych jak kubeł zimnej wody. Nagle budzimy się z letargu i widzimy ile absurdów jest wokół nas. A dzieci? Tak one mają proste postrzeganie świata, pełne fantazji ale też i emocji. Na koniec spektaklu poznajemy lisa. pamiętacie jego opowieść o przyjaźni? To podczas niej na naszych oczach powstaje obraz malowany farbami. Tempo i ekspresja wbijają widza w fotel, by później zobaczyć i usłyszeć to:
– Szukam przyjaciół. Co znaczy „oswoić”?
– Jest to pojęcie zupełnie zapomniane – powiedział lis. – „Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.
– Stworzyć więzy?
– Oczywiście – powiedział lis. – Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować.
Tak oto Tetiana i wszyscy twórcy spektaklu ukazują nam świat. Jest on widziany oczami dziecka, ale i nas dorosłych wciąga, Pilot staje się nam bliski, bo zmuszony do awaryjnego lądowania w sercu Sahary, w chwili najwyższego niebezpieczeństwa i samotności odbywa „podróż w głąb siebie”, przywołuje wspomnienia, emocje, które pozwolą mu przetrwać… Tak jak nam często pozwalają w trudnych chwilach podnieć się z kolan i iść dalej.
Idąc prosto przed siebie nie można zajść daleko…
I Wam moi drodzy polecam pójść na ten poetycki spektakl, pełen magicznych obrazów. Poczujecie się znów jak dzieci a Wasze pociechy ujrzą świat z innej, magicznej i niezwykle plastycznej perspektywy. Spektakl “Mały Książę” to sztuka, którą każdy powinien zobaczyć. Polecam wybrać się z dziećmi od lat pięciu, choć kuzynka Frania mająca trzy lata była oczarowana. Zresztą sami zobaczcie:)
Rewelacyjnie, magicznie, po prostu niesamowity spektakl, z wielką chęcią bym go obejrzała. Już wyobrażam sobie jakby pracowała moja wyobraźnia i jakie towarzyszyłyby temu emocje. 🙂
Bookendorfina
O jaaa!!! ale rewelacja. Uwielbiam takie wydarzenia, podziwiam talent ludzi. Super!
Jestem pod wrażeniem. Z przyjemnością zobaczyłabym ten spektakl. Tylko czemu mamy tak daleko? Buuu…
niesamowite…swietne, z chęcią bym się wybrała i zasmakowała tej aury…jestem zauroczona Twoim opisem i zdjęciami
Malowanie piaskiem widziałam ale na wodzie nie 🙂 ogólnie bardzo podoba mi się taki pokaz 🙂 podziwiam takie talenty 🙂
Niesamowite- malowanie piaskiem robi wrażenie. Sama chętnie poszłabym na coś takiego.
Już w maju będą kolejne spektakle
Bardzo chętnie wybrałabym się na taki spektakl. 🙂
Polecam nie zawiedziesz się
wow niesamowite… chętnie bym to zobaczyła:)
Polecam z całego serca spektakl robi wrazenie
Też widziałam jej występy w tv, na pewno na żywo robi jeszcze większe wrażenie 🙂
Na żywo to jest przeżycie, jak będziesz mogła to koniecznie zobacz
kiedy zobaczyłam dziewczynę malującą piaskiem w tvn nie mogłam oderwać oczu. Taki talent ! Wierzę, że pokaz był magiczny.
Magiczny, bo widzieliśmy nie tylko malowanie piaskiem, ale wodą, światłem i z taką szybkoscią że nadal jestem w szoku
ojejuuuu to jest coś niesamowitego ;o
Potwierdzam wrażenia są niesamowite
Widziałąm jej występy w tv, a na żywo muszą być jeszcze bardziej niesamowite!!
To istna magia
Wspaniały spektakl. Robi wrażenie!
Dokładnie i każdemu go chcę polecić
Niesamowite! Na żywo z pewnością robi jeszcze większe wrażenie!
Zdecydowanie to jakbyś przeniosła się w inny wymiar