Mężczyzna to wbrew pozorom wcale nie tak bardzo skomplikowana istota, jak nam się może wydawać. Fakt, czasem mamy wrażenie, że to jakieś zagubione ogniwo, jednak to nadal gatunek Homo sapiens. Nie, mężczyzna wcale nie pochodzi z Marsa, to rozumna istota, ale… myśli zgoła inaczej niż my, kobiety. Ktoś kiedyś powiedział, że mężczyzna ma jest podobny do psa, nie wiem czy miał na myśli fakt, że lubi mieć pełną miskę lub chodzić na krótkiej smyczy, czy może uganianie się za innymi? Ja, myślę, że chodzi tu o sposób wydawania poleceń. Krótkie i jasne komendy, tak, to język jaki każdy facet zrozumie. Nie wierzysz? Oto, kilka przykładów z życia wziętych, sama sprawdź, czy widzisz pewien wzorzec?
Mężczyzna i sprzątanie
Zacznijmy od najprostszej rzeczy, jak wyrzucanie śmieci. To jakże męskie zajęcie, często bywa, że nie jest wykonywane na czas przez naszego przedstawiciela płci brzydkiej. Na pytanie: Kochanie, czy wyrzucisz śmieci? Zawsze odpowie, TAK. Zapewne kiedyś wyrzuci te przeklęte śmieci, tylko kiedy to nastąpi? Jak znam życie, to pewnie kiedyś ruszy chłopina z tym koszem pełnym śmieci, ale nie znasz dnia ani godziny kiedy to wykona. Moja rada jest prosta, chcesz by mężczyzna wyrzucił te cholerne śmieci, powiedz to tak: Kochanie, wyrzuć śmieci, teraz! Chcesz działania natychmiastowego, nie masz wyboru musisz wyrazić się jasno.
Słowo teraz, w języku facetów oznacza działanie natychmiastowe, jeśli nie określisz mu czasu, nie licz na jakiekolwiek działanie z jego strony. A, jeszcze jedna rada, nigdy pod żadnym pozorem, nie używaj sarkazmu, szczególnie jak w stwierdzeniu: “Kochanie, czy wyrzucisz śmieci, nim same wyjdą?” wielu z nich może dojść do wniosku, że chętnie to zobaczy i …. zacznie niczym naukowiec sprawdzać zdolność poruszania się owych śmieci. Kupi lornetkę, sprzęt szpiegowski, zaczai się na kanapie lub krzakach i będzie czekać…
Kolejny przykład z życia wzięty, to: Odkurz dywan, Skarbie. I co Twój wspaniały mężczyzna zrobi? Tak, odkurzy dywan, ale TYLKO dywan. Nie ma szans, by mężczyzna się domyślił, że chodziło ci o CAŁE mieszkanie. Dla niego dywan, to dywan, ot i tyle. Wierz mi, oni są skonstruowani inaczej, brak im pierwiastka domyślności. Coś, co dla nas kobiet jest oczywiste, dla nich okazuje się być nie pojęte. Moja rada: zawsze doprecyzuj co masz na myśli, chcesz by odkurzył całe mieszkanie, tak sformułuj prośbę 😉 Pamiętaj jaka komenda, takie wykonanie.
Mężczyzna i jego garderoba
Jak wiadomo nie od dziś, mężczyzna, szczególnie ten żonaty, nigdy nie wie gdzie jest jego koszula, krawat lub inne części jego garderoby. Serio, tak trudno im zapamiętać, że w szafie wisi wyprasowana koszula, a krawaty są w szufladzie, o skarpetkach nie wspomnę!!! Po latach mieszkania pod jednym dachem z facetami, tak mami ich sztuk trzy w domu, odkryłam, że nie wolno im niczego przekładać!!! Przesunięcie jakiegokolwiek przedmiotu z miejsca w jakim go zostawił facet skutkuje pytaniem: Gdzie leży to lub tamto? A gdy odpowiesz, że w tym samym miejscu, on zaczyna szukać, szuka głębiej, a jego stan emocjonalny wskazuje, że zaraz wybuchnie. Biedny kopie niczym archeolog w szafie, obok niej, ale nie widzi… dlaczego?
Bo mężczyzna to istota ułomna, widzi i zapamiętuje jak koń, dla niego TO SAMO MIEJSCE to dokładnie to co zapamiętał i zarejestrował jego mózg. Nie chcesz doprowadzić do furii swojego faceta, nie przestawiaj jego rzeczy, najlepiej sam niech wkłada koszule, krawaty i skarpetki do szafy, o pilocie do TV i kluczykach do auta nie wspomnę.
Mężczyzna i poranna toaleta
Nie ma szans byś się nie zorientowała, że twój mężczyzna był właśnie w toalecie, no nie ma takiej możliwości! Poranek, a ty wchodzisz do łazienki i co widzisz? Umywalka, a w niej resztki jego szczecinki po goleniu, pasta nie dokręcona i jak zawsze wyciśnięta od środka, a nie od końca jak powinno się robić. O nie opuszczonej desce klozetowej nawet nie wspominam, bo to już standard. Twój mężczyzna, przynajmniej wedle własnego mniemania o sobie, stworzony jest ponoć do rzeczy wielkich, więc takie drobiazgi go nie zajmują. On każdego ranka rozmyśla jak ulepszyć świat, a nie o jakiejś desce… po za tym on właśnie uratował wasz związek, bo gdyby ochlapał deskę miałabyś pretensje, a tak…
A tak możesz to albo zaakceptować albo zrobić jak ja: kupić dwie pasty do zębów. Mężczyzna to może i zagubione ogniwo, ale jakiś rozum posiada, prędzej czy później nauczy się, że łatwiej korzystać z tubki pasty jak wyciska się ją od końca. Co do deski i umywalki, daj mu ultimatum: opuszcza deskę i opłukuje umywalkę lub sprząta codziennie łazienkę. Uwierz mi wizja sprzątania postawi twoje higieniczne wymagania w innym świetle.
Mężczyzna i zakupy
Na koniec zostawiłam najlepsze. Ile razy widzisz w markecie facetów z miną zagubionego psa z telefonem przy uchu? Ja, non stop. Dlaczego? To proste, jednak by wytłumaczyć to zjawisko pozostanę przy porównaniu do psa. Po pierwsze, mężczyzna nie lubi zakupów, serio oni tego nie znoszą, wyjątek to markety budowlane i kupno samochodu. Jeśli nie chcesz mieć gorącej linii z mężem i pytaniem z serii: czy pieluchy tej czy innej firmy, rób mu listę obrazkową. Ja tak robię, po pierwsze robię fotkę produktu jaki potrzebuję i wysyłam, ma obrazek to nie dzwoni.
Po drugie, zawsze zrób rekonesans z facetem nim puścisz delikwenta samego do hipermarketu. Jak wiesz, żaden nie zapyta o drogę, a niestety oni się gubią w alejkach i między półkami z produktami. Snują się po sklepie ze zbolałą miną i liczą, że stanie się cud. Zawsze pokaż mu jak poruszać się po sklepie i gdzie są produkty, które zazwyczaj kupujesz. Używając terminologii wojskowej teren rozpoznany, może chłop przeżyje.
Nigdy nie licz, że kupi coś spoza listy w promocji, taka opcja to tylko w filmach, jeśli kupi to co ma spisane to i tak jest sukces. Pamiętaj wysyłaj go do sklepu, który ma już obeznany, czyli wie jak się po nim poruszać, najlepiej krótka i obrazkowa lista zakupów, w ten sposób zmniejszasz ryzyko, że chłop w jakimś momencie pęknie z nadmiaru wrażeń, zacznie strajk lub się oflaguje. Nie wybieraj też galerii handlowych, gdzie na terenie jest market budowlany. Istnieje duże ryzyko, ze zamiast papieru toaletowego kupi ci pilarkę kątową, cokolwiek to jest.
Jak zapewne już się zorientowałaś, mężczyzna jest prosty w obsłudze. Istotą rzeczy jest zwięzła i prosta komunikacja z nim, najlepiej krótkimi zdaniami. Jeśli zależy ci na wykonaniu pewnych czynności natychmiast, musisz to określić. Niezwykle ważne jest, by nie zasypywać go zbyt dużą ilością komunikatów, bo się chłop może zawiesić. Mężczyzna może robić tylko jedną rzecz na raz! To nie są egzemplarze wielofunkcyjne, jak my. Jak zaczniesz zasypywać go kolejnymi poleceniami w chwili gdy coś robi, możesz być pewna, że nie usłyszy lub zrobi po swojemu, a Ty wiesz już co to znaczy, prawda?
Część rzeczy może nie tylko zostać zrobiona nie po naszej myśli, ba może zostać całkowicie pominięta. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta, bo o ile jego umysł zarejestrował nieświadomie, to co do niego mówiłyście, to niestety w większości przypadków brakuje świadomego dostępu do tych jakże ważnych informacji. Mało tego, taki zawieszony facet, i to już zależy od egzemplarza, może wymagać resetu. Co to oznacza pewnie też wiesz lub się domyślasz. Jaki wniosek z tego wywodu płynie? Mężczyzna nie jest wcale skomplikowany w obsłudze, tylko my kobiety musimy odpowiednio do niego mówić. Zasada jest prosta: krótko i konkretnie, a wszystko będzie łatwiejsze.
Jak najbardziej krótko i konkretnie jeśli o coś prosimy mężczyznę. 🙂 Złożone przekazy przy instrukcjach nie są mile widziane. 🙂 A jeszcze przekonałam się, jak wielkie znaczenie ma podanie konkretnego terminu wykonania pracy. 😉 Tak nieco z uśmiechem, ale coś w tych wskazówkach jest. 🙂
Bookendorfina
To prawda.. 😉 mężczyźni są zdecydowanie łatwiejsi w obsłudze niż się wydaje 🙂
Też tak twierdzę
Hah cała prawda ;D mój jakbym mu to pokazała i powiedziała że to częściowo o nim to by mi focha szczelil 😛
Humorzasty egzemplarz, nie pokazuj bo mi się dostanie
cała prawda o facetach xd
Ja tylko prawdę piszę
W wielu akapitach, jakbym czytała o Tacie Tygrysa. Nie ma opcji, żeby cokolwiek znalazł, nawet jak ma przedmiot poszukiwań przed nosem
standard
Z deską klozetową, jego rzeczami i zakupami nie ma problemu:) A co do krótkich, prezycyjnych poleceń to się zgodzę w 100 %. Z jedną małą różnicą – nie mogę użyć słowa TERAZ, bo to działa na niego jak płachta na byka;))
Cóż każdy facet jest inny i same musimy znaleźć na niego sposób
Niby prawda 🙂 mój mąż mów, że skoro powiedział, że coś zrobi, to zrobi i nie muszę mu przypominać co pół roku o tym ?
Za to deskę opuszcza zawsze. Obie. Ale to zapewne ze względu na koty.
Ha,ha… mój też tak mówi
zdjęcia do posta rewelka.
Święte słowa! Wszystko się zgadza 😉
Lata obserwacji
Bardzo fajny post 🙂 Teraz już wiem, że mój mąż nie jest wyjątkowy – to ja jestem wyjątkowa, bo wiem jak go obsługiwać żeby wszystko grało. 😉 Mówię odkurz mieszkanie, idź teraz wyrzucić śmieci, koszulę sama podam. 😉
Wszystko w normie, a najwiekszą prawdą jest fakt, że jesteś wyjątkowa i dlatego on cie kocha
Haha cała prawda. Ja mam w domu potrójną wersję o której mowa dlatego te zachowania znam od podszewki 😉
Witam w klubie
haha prawda 😀
No ba, czy ja bym kłamała?
Z tym doprecyzowaniem komunikatów i próśb jest u nich dokładnie tak jak u dzieci :)))))
Bo mężczyzna to takie duże dziecko tylko ma droższe zabawki
Haha cała prawda! Jakbym czytała o moim 😛 A jak go wysyłam na zakupu, to jedyne co kupi z poza listy, to chipsy…! odkurza tylko tam gdzie wspomniałam, a jak pytam czemu nie machną całego mieszkania, to patrzy na mnie wielce zdziwiony, jakbym po hiszpańsku do niego mówiła 😀 Ze śmieciami większego problemu nie ma, bo z sąsiadem często wychodząc na wieczorne “piwko” wychodzi pod pretekstem wyrzucenia śmieci 😉 Szkoda tylko, że czasem jednak zapomina tych śmieci 😀
Bo to co opisałam to standardy, ale wierz mi jak zastosujesz moje triki ułatwisz sobie żywot
Jak się ma trzech ffacetów w domu, tak jak Ty, do tego w różnym przedziale wiekowym, to chyba można być już ekspertem od ich zachowań 😉
Otóż to! Mam w domu całe spektrum od najmłodszego po najstarszego i spokojnie już podchodzę do tematu mężczyzna, da się ich oswoić