To była moja pierwsza miłość… On rosły i brodaty z lekką nadwagą, no może więcej niż lekką. Zawsze wesoły, a serce miał na dłoni, lubił powiedzonka oraz miał dwa nałogi… palił fajkę i pasjami zajadał grochówkę. Niestety, miał też wadę… był żonaty i dzieciaty, ale i tak go kochałam. Nie, ja nadal go uwielbiam. Takiej miłości jak ta, nigdy się nie zapomina. Jestem mu wierna od ponad trzydziestu lat. Chcecie poznać faceta, który skradł mi serce? Przedstawiam Wam: “Burzliwe dzieje pirata Rabarbara”.
Burzliwe dzieje pirata Rabarbara
Pierwsze wydanie książki “Burzliwe dzieje pirata Rabarbara” miały miejsce w 1979 roku. to szmat czasu, a ja wtedy byłam małym dzieckiem. Książkę kupił mój tata i każdego wieczora czytał mi przygody brodatego pirata. Nie było mowy, by pominął choć fragment książki, bo w pewnym momencie znałam ją na pamięć. Autorem książki “Burzliwe dzieje pirata Rabarbara” był Wojciech Witkowski, a wspaniałe ilustracje stworzył nie kto inny, jak Edward Lutczyn.
“Burzliwe dzieje pirata Rabarbara” to historia pełna humoru i kultowych dla mnie powiedzonek. Jednak zacznijmy od początku…. Opowieść zaczyna się w momencie gdy pewien marynarz – Rabarbar wszczyna bunt przeciw kapitanowi Octowi, który zmienił nazwę statku na Kaczy Kuper. Jak wiadomo nikt nie miał ochoty pływać na Kaczym Kuprze, bo nazwa zdecydowanie do pięknego statku nie pasowała, nie wspomnę o kpinach marynarzy innych jednostek pływających. I tak nasz marynarz, postanowił na znak sprzeciwu wrócić do domu wpław. Tak, jak postanowił, tak zrobił. Po wielu dniach i różnych perypetiach dociera do celu. Dom, a w nim żona Barbara i papuga Błękitek. Rabarbar odpoczywa, by nie powiedzieć wprost, że się leni. Rozmyśla, co uczynić ze swoim życiem. I tak narodził się w jego głowie plan… zostanie piratem!!!
Nasz pirat wiedzie życie pełne przygód, ale ciągnie go też do domu. Po pewnym czasie rodzi się męski potomek pirata Rabarbara- Krztynek. Jak łatwo się domyśleć w całej tej historii swoje zacne miejsce ma żona pirata- Barbara. I jak na żonę przystało daje popalić naszemu bohaterowi. Czasem przygody w domu bywają bardziej niebezpieczne aniżeli te zawodowe-pirackie.
“Burzliwe dzieje pirata Rabarbara”- satyra stosunków damsko-męskich
“Burzliwe dzieje pirata Rabarbara” to książka pełna humoru, pełna przygód, które działają na wyobraźnię każdego dziecka. Opowieść o przygodach pirata Rabarbara to też satyra opowiadająca o życiu w małżeństwie. Znajdziemy w tej książce wiele smaczków i prawideł, jak choćby ten, że mężczyzna może jest głową rodziny, ale żona jest szyją, która ową głową kręci. Inny cytat: „Ja tam może nie zawsze wiem, czy mam rację, ale zawsze wiem, kiedy muszę ją mieć” i biada Ci mężu jeśli masz inne zdanie.
Autor był świetnym obserwatorem rzeczywistości, a przede wszystkim stosunków damsko-męskich, które nadal są aktualne. Małżeństwo pirata to nie przesłodzona bajka, a faktycznie codzienność jaka nas otacza. Małżonkowie sa postaciami wiarygodnymi, choć troszkę przerysowanymi. Jednego możecie być pewni, czytając dziecku “Burzliwe dzieje pirata Rabarbara” nie tylko maluch będzie pokładał się ze śmiechu, Wy razem z nim będziecie się śmiać. Jedna rada ode mnie- nie czytaj tej książki wieczorem, bo salwy śmiechu słychać będzie w całym domu. “Burzliwe dzieje pirata Rabarbara” to książka, którą musicie mieć w swojej biblioteczce.
Widzę, że świetna książka i mój syn byłby zachwycony tą pozycją 🙂
Jestem pewna, że mu się spodoba
Jak jest humor i przygotowa to dziecko od razu się zainteresuje 🙂
Humoru w tej książce znajdziecie mnóstwoa a i przygód bez liku
Fajna propozycja!! Rewelacja!!
Dobre książki zawsze polecam
Dzięki za polecenie, muszę poszukać tej książki 🙂
Koniecznie, bo warto
Zaciekawiłaś mnie 🙂 Chętnie poszukam tej książeczki 🙂
Zerknij w link tam ja znajdziesz
Przygoda, humor i kultowe powiedzonka, to z pewnością zachęca do sięgnięcia po książkę, a do tego jeszcze ładne wydanie. 🙂
Wydanie jest piękne, i co istotne książka wcale nie należy do bardzo drogich
My mamy wszystkie części i baaardzo je lubimy 🙂
Super my musimy skompletować całość
Wygląda na fajną pozycję, troche przygód, opowieści, to strzał w dziesiątkę.
Zdecydowanie to strzał w dziesiątkę
Widzisz, a ja go nigdy nie znałam! A widzę, że facet w moim typie, nawet tatuaże ma 😀
Musisz koniecznie go poznać gość ma czar i urok oraz jest piratem ?